40-letnia Mary Wagner blisko dwa lata spędziła w kanadyjskim areszcie za to, że w klinikach aborcyjnych próbowała odwieść kobiety od aborcji. Sędzia uznał, że nie miała prawa narażać ich na "dodatkowy stres". Wcześniej kobieta odwiedzała kliniki aborcyjne i dostała nakaz sądowy zbliżania się do nich, nie zaprzestała jednak działalności pro-life i złamała ten nakaz.

- Ona modliła się oraz robiła różne gesty względem osób chcących dokonać aborcji. Nie gestów napastliwych, tylko np. wręczała kwiat, nawiązując do życia, które ta kobieta ma w sobie, aby poprzez ten kwiat wzbudzić wrażliwość - tłumaczy ks. Tomasz Kancelarczyk, organizator największego w Polsce Szczecińskiego Marszu dla Życia. - Przyjeżdża do Polski, aby dać nam świadectwo, byśmy mogli jej posłuchać i z nią porozmawiać. Byśmy nie musieli za jakiś czas być w więzieniu za obronę życia.

Spotkanie z Mary Wagner odbędzie się po mszy św. która rozpocznie się w środę w katedrze o godzinie 18.