Ponad 2,5 tys. plecaków przygotował Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej dla najuboższych dzieci na Pomorzu Zachodnim.
Dary z corocznej akcji "Tornister pełen uśmiechu" trafiają do coraz większej liczby potrzebujących, ale na szczęście jest też coraz więcej tych, którzy chcą pomagać. Puste plecaki można odbierać w parafiach, by zapełnić je zeszytami i przyborami szkolnymi.
Pełne plecaki wracają do kościołów, by po rozładowaniu ponownie trafić w ręce darczyńców. W ten sposób udaje się wyposażyć w wyprawki kolejnych potrzebujących.
- Tyle osób pośród nas jest gotowe przygotować wyprawkę nie tylko dla swojego dziecka czy wnuka, ale także dla innego dzieciaka. W większych parafiach przygotowywane są plecaki nie tylko dla dzieci z tej parafii, ale także dla malutkich miejscowości, najuboższych wsi po PGR-owskich - mówi ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Wolontariuszka Caritas pani Teresa podkreśla, że nie wszyscy chcą przyznać się, że potrzebują pomocy. - Są rodziny, gdzie czasem oboje rodziców nie pracuje i nie mają środków na utrzymanie i wyprawkę dla dzieci. To jest jednak ulga i radość, gdy widzimy przy rozdawaniu plecaków, jak dzieci się cieszą, że to jest nowe - dodaje pani Teresa, która pomaga w parafialnym oddziale Caritas przy parafii na Wzgórzu Hetmańskim.
Caritas zbiera też pieniądze do puszek, z których m.in. zakupuje potrzebne podręczniki. W ciągu sześciu lat Caritas w całej Polsce udało się rozdać 100 tys. wyprawek szkolnych dla najuboższych dzieci.
Pełne plecaki wracają do kościołów, by po rozładowaniu ponownie trafić w ręce darczyńców. W ten sposób udaje się wyposażyć w wyprawki kolejnych potrzebujących.
- Tyle osób pośród nas jest gotowe przygotować wyprawkę nie tylko dla swojego dziecka czy wnuka, ale także dla innego dzieciaka. W większych parafiach przygotowywane są plecaki nie tylko dla dzieci z tej parafii, ale także dla malutkich miejscowości, najuboższych wsi po PGR-owskich - mówi ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Wolontariuszka Caritas pani Teresa podkreśla, że nie wszyscy chcą przyznać się, że potrzebują pomocy. - Są rodziny, gdzie czasem oboje rodziców nie pracuje i nie mają środków na utrzymanie i wyprawkę dla dzieci. To jest jednak ulga i radość, gdy widzimy przy rozdawaniu plecaków, jak dzieci się cieszą, że to jest nowe - dodaje pani Teresa, która pomaga w parafialnym oddziale Caritas przy parafii na Wzgórzu Hetmańskim.
Caritas zbiera też pieniądze do puszek, z których m.in. zakupuje potrzebne podręczniki. W ciągu sześciu lat Caritas w całej Polsce udało się rozdać 100 tys. wyprawek szkolnych dla najuboższych dzieci.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-14_1310635291.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-11_1310371351.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-08_1310146931.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-03_1309720751.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-29_1309350021.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-23_1308856131.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-23_1308767761.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-23_1308767491.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-22_1308766291.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-21_1308655301.jpg)