Prace w prezbiterium już się rozpoczęły. Docelowo będzie ono nieco powiększone. Nieznacznie przesunięty zostanie też ołtarz i ambona, które dodatkowo zyskają okładzinę z zielonego kamienia.

- To będzie ten sam ołtarz, który zyska nową okładzinę. Natomiast to co jest w ołtarzu istotne, a więc mensa - czyli ten "blat stołu", który jest konsekrowany - zostanie zachowany. Ambona będzie wymieniona i wyglądem będzie pasowała do nowego ołtarza - mówi ks. Jarosław Staszewki, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.

W planach jest też ocieplenie kilku ścian. - Między innymi ściany półkolistego zamknięcia prezbiterium, w którym stoi ołtarz oraz ściany za organami. Na tym samym etapie chcemy ocieplić sklepienie, które jest drewnianym stropem założonym na żelbetowym rusztowaniu - wymienia ks. Staszewki.

Remont zakłada też m.in. renowację wieży i fasad świątyni. Będzie przebiegać etapami. Może potrwać kilka lat. Jego szacunkowy koszt to około sześciu milionów złotych. Zakres prac musi spełnić wymogi konserwatorskie. Kościół jest wpisany do rejestru zabytków. W trakcie remontu kościół nie będzie wyłączony z użytku.