Przyzwyczailiśmy się odwiedzać groby bliskich 1 listopada, bo to wynika z naszej kultury, ale liturgicznie ten dzień różni się od 2 listopada - tłumaczy ks. dr Krzysztof Łuszczek, rektor Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Szczecinie. - 1 listopada wspominamy tych wszystkich, którzy zostali zbawieni, domowników nieba, których wymieniamy w litanii do Wszystkich Świętych, których spotykamy na świętych wizerunkach, do których się modlimy. To ci, którzy już doświadczyli bardzo pozytywnej przemiany swojego życia i co do których mamy pewność, że znajdują się w obecności Boga w niebie.

- Dopiero 2 listopada wspominamy zmarłych - podkreśla katechetka Marzena Danowska. - Myślę, że byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy powracali do tego co było zamierzeniem, żeby to było radosne święto, a 2 listopada jest dniem refleksji. Chociaż pierwszy dzień listopada mógłby służyć ku temu, czy chcę być w niebie, czy chcę być świętym. Ja chcę - powiedziała Danowska.

O 9, 12 i 15 będzie można uczestniczyć w mszy św. w Kaplicy Głównej Cmentarza Centralnego. Po mszy w południe rozpocznie się procesja modlitewna w intencji zmarłych. Również na nowym cmentarzu na Bronowickiej będzie można pomodlić się na mszy o 15.

Dziś na Cmentarzu Centralnym będzie można spotkać kleryków seminarium duchownego w Szczecinie, którzy zbierają Wypominki. To kartki z imionami naszych zmarłych, za których pomodlą się na listopadowych nabożeństwach.

- Wypominki to modlitwa za naszych zmarłych - tłumaczy ks. Łuszczek. - Wypominamy, a więc przypominamy sobie imiona naszych zmarłych i ofiarujemy za nich modlitwę, aby Pan Bóg dopuścił ich przed swoje oblicze, żeby mogli trafić jak najszybciej do nieba. Modlimy się za nich przez cały listopad w kościele seminaryjnym.

Klerycy będą od 9 do 17 na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie, a także na nekropoliach w Policach i Stargardzie.