Na uroczystość przyjechali m.in. parafianie z rodzinnych stron nowo wyświęconych księży m.in. pełny autokar ze Świnoujścia z rodzinnego miasta ks. Łukasza Palucha. A w nim Agnieszka i Kasia.

- Myślę, że jest osobą bardzo spokojną i opanowaną, zakochanym w liturgii i w Panu Bogu. To ksiądz z prawdziwego powołania. - Kiedyś był moim sąsiadem, razem wyprowadzaliśmy psy. Uczył mnie we wrześniu, bo był u nas w szkole na praktykach - mówiły.

- Dzisiaj jest to radość świętego Kościoła szczecińsko-kamieńskiego. A także radość każdego z waszych serc. Do tego dochodzi radość serc tylu kapłanów, krewnych; z rodzicami na czele, tylu wspólnot, które na was czekają - podkreślił arcybiskup Dzięga.

- Jesteśmy ze Szczecina, to jest nasz "rodzynek". Ksiądz Paweł będzie wyświęcany, jesteśmy z niego dumni - mówiła jedna z parafianek.

- Jaki powinien być współczesny kapłan? - pytał reporter Radia Szczecin.

- Wyrozumiały, bardzo pobożny i odporny na pokusy tego świata - odparła.

- Drodzy rodzice! To wy jesteście dla nas przekazicielami bożej miłości i troski o nas. Choć nie ma was tu wszystkich, to za dar życia, wychowanie i prowadzenie w codzienności: dziękujemy - w imieniu wyświęconych kapłanów dziękował ks. Paweł Górzyński.

W sumie, w tym roku akademickim przybyło siedmiu nowych księży, a to wzrost, bo w poprzednim roku było ich czterech. Nowi kapłani po mszy św. poznali swoje pierwsze parafie, w których będą posługiwać.

Neoprezbiterzy trafią do Świnoujścia, Warnic, Barlinka, Łobza i Węgorzyna.