To ostatni etap przed kapłaństwem. Księdzem może zostać już w czerwcu.

Muzyczna kariera była przed nim, a on wybrał seminarium. Maciej Czaczyk pochodzi z parafii św. o. Pio w Pniewie koło Gryfina. Jak przyznaje, od dziecka chciał być księdzem. Muzyka wciąż jest pasją, ale to nie jest najważniejsze.

- Sam dla siebie nie jestem celem. Moje realizowanie siebie, choć jest piękne i potrzebne, żeby się rozwijać i realizować swoje pasje, jest bardzo potrzebne, ale to nie jest w stanie zaspokoić człowieka. Człowiek jest kimś więcej, potrzebuje relacji do drugiego, miłości do drugiej osoby, żeby dawać z siebie - przyznaje dk. Maciej Czaczyk.

Dziś młodym ludziom, którzy szukają swojej drogi odpowiada śpiewająco piosenką "Nie bój się".

- Nie bój się, chodźmy tam. To mój pierwszy singiel i jest jakoś blisko ze mną, ta moja pioseneczka. Nie bój się, że ktoś będzie o tobie gadał. Tego się nie bój, bo to zawsze będzie. Po prostu rób to, co ci Pan Bóg w sercu podsuwa i do przodu - powiedział diakon Maciej Czaczyk.

Do zadań diakona należy m.in. głoszenie Ewangelii, udzielanie chrztu św. czy przewodniczenie pogrzebom.

Diakonami zostali też Piotr Łosiewski i Paweł Szeloch ze Szczecina. Rozmowy z nimi w niedzielnej audycji katolickiej "Religia na fali", a rozmowa z Maciejem Czaczykiem 10 marca.