Większość z nich miała w czwartek rano w nogach ponad 600 kilometrów i 20 dni marszu. Przed Cudowny Obraz w Częstochowie dotarła Szczecińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
W tym roku było tylko 8 osób. Wszystko z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
- Duch Święty daje ci powera, że musisz iść - mówi pani Teresa z parafii św. Kazimierza z Polic.
Dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę ks. Karol Łabenda przyznaje, że ta pielgrzymka była bardzo rodzinna. - Widzieliśmy też wielkie zaangażowanie parafii, do których przychodziliśmy. Otwartość, zwłaszcza księży proboszczów, którzy potrafili otworzyć plebanie oddając dosłownie swoje łóżko po to, żeby pielgrzym mógł się wyspać.
- Dla mnie to był czas wyciszenia - dodaje pani Beata z parafii św. Jerzego w Goleniowie, 16. raz na pielgrzymce. - To piękne uczucie, jakby przytulić się do matki i powierzyć jej siebie i swoich bliskich.
- Dużo kontemplowaliśmy w czasie naszej drogi - podkreśla Wiktor z parafii św. Rafała Kalinowskiego z Nowogardu. - Dużo było modlitwy i śpiewu. To fantastyczne uczucie dojść przed Cudowny Obraz. Niosłem intencje wielu ludzi, którzy powierzyli mi w intencjach swoje zdrowie.
Główną intencją była modlitwa o nowe powołania kapłańskie i zakonne z naszej archidiecezji. Uczestnicy modlili się także o ustanie epidemii koronawirusa, a także w intencji chorych.
Więcej o zakończonej pielgrzymce w audycji katolickiej "Religia na fali" w niedzielę.
- Duch Święty daje ci powera, że musisz iść - mówi pani Teresa z parafii św. Kazimierza z Polic.
Dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę ks. Karol Łabenda przyznaje, że ta pielgrzymka była bardzo rodzinna. - Widzieliśmy też wielkie zaangażowanie parafii, do których przychodziliśmy. Otwartość, zwłaszcza księży proboszczów, którzy potrafili otworzyć plebanie oddając dosłownie swoje łóżko po to, żeby pielgrzym mógł się wyspać.
- Dla mnie to był czas wyciszenia - dodaje pani Beata z parafii św. Jerzego w Goleniowie, 16. raz na pielgrzymce. - To piękne uczucie, jakby przytulić się do matki i powierzyć jej siebie i swoich bliskich.
- Dużo kontemplowaliśmy w czasie naszej drogi - podkreśla Wiktor z parafii św. Rafała Kalinowskiego z Nowogardu. - Dużo było modlitwy i śpiewu. To fantastyczne uczucie dojść przed Cudowny Obraz. Niosłem intencje wielu ludzi, którzy powierzyli mi w intencjach swoje zdrowie.
Główną intencją była modlitwa o nowe powołania kapłańskie i zakonne z naszej archidiecezji. Uczestnicy modlili się także o ustanie epidemii koronawirusa, a także w intencji chorych.
Więcej o zakończonej pielgrzymce w audycji katolickiej "Religia na fali" w niedzielę.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-14_149476425510.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-14_149471442610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-12_149461046410.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-12_149460009510.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-10_149440995310.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-10_149439273910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-05_149398214210.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-02_149371160610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-05-01_149361869610.jpeg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-01-17_1453042801.jpg)