Zło dobrem zwyciężaj - to jedno z najbardziej popularnych przesłań bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
19 października mija 36. rocznica śmierci kapłana zamordowanego przez Służbę Bezpieczeństwa. Dla działaczy opozycji kapelan Solidarności był wsparciem w chwilach zwątpienia, dla dygnitarzy PRL - wrogiem komunistycznego systemu. Dziś jest patronem ulic, szkół, bohaterem filmów i książek.
Na mszach św. za ojczyznę w Warszawie, gdzie kazania głosił ks. Popiełuszko zbierali się ludzie z całej Polski. - Poza tym transmitowane były w Radiu Wolna Europa - wspomina szczeciński działacz opozycji Wojciech Woźniak. - I starał się nam to przekazać, przede wszystkim walkę bez przemocy.
19 października 1984 roku ks. Jerzy Popiełuszko został pobity przez pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wrzucony do Wisły. Ksiądz Kazimierz Łukianiuk z Nowogardu był jednym z kapłanów z naszej diecezji, który uczestniczył w Warszawie w pogrzebie ks. Popiełuszki. Szacuje się, że wzięło w nim udział nawet milion osób.
- To była olbrzymia manifestacja jedności z Kościołem - mówi ks. Łukianiuk.
Za śmierć kapłana skazani zostali czterej pracownicy MSW, którym w wyniku amnestii i ingerencji Czesława Kiszczaka łagodzono kary. A procesy sądowe nie ujawniły wszystkich okoliczności i inspiratorów zbrodni, co budzi do dziś liczne dyskusje.
Na mszach św. za ojczyznę w Warszawie, gdzie kazania głosił ks. Popiełuszko zbierali się ludzie z całej Polski. - Poza tym transmitowane były w Radiu Wolna Europa - wspomina szczeciński działacz opozycji Wojciech Woźniak. - I starał się nam to przekazać, przede wszystkim walkę bez przemocy.
19 października 1984 roku ks. Jerzy Popiełuszko został pobity przez pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wrzucony do Wisły. Ksiądz Kazimierz Łukianiuk z Nowogardu był jednym z kapłanów z naszej diecezji, który uczestniczył w Warszawie w pogrzebie ks. Popiełuszki. Szacuje się, że wzięło w nim udział nawet milion osób.
- To była olbrzymia manifestacja jedności z Kościołem - mówi ks. Łukianiuk.
Za śmierć kapłana skazani zostali czterej pracownicy MSW, którym w wyniku amnestii i ingerencji Czesława Kiszczaka łagodzono kary. A procesy sądowe nie ujawniły wszystkich okoliczności i inspiratorów zbrodni, co budzi do dziś liczne dyskusje.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2018/2018-01-06_151526797010.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-29_157760332810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-28_157756249410.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-28_157753757110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-28_157753106610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-26_1577366546_609546.jpg)
![](../public/129/129_157202791910.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2019/2019-07-21_156370244810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2019/thumb_480_0/2019-12-21_1576952060_609035.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2018/2018-12-24_154563546010.jpg)