"Nieszpory żałobne" Pawła Łukaszewskiego w szczecińskiej katedrze zakończyły miejskie uroczystości związane z obchodami pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Koncert wykonał Chór Akademicki im. prof. Jana Szyrockiego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego wraz z Baltic Neopolis Orkiestrą. W Misterium Pasyjnym wzięło udział ponad stu artystów - wysłuchały ich setki szczecinian w katedrze i tysiące słuchaczy przy radioodbiornikach.
"Nieszpory żałobne" były transmitowane przez Polskie Radio Szczecin. Było to liturgiczne wykonanie Nieszporów pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej Mariana Błażeja Kruszyłowicza.
- Jestem poruszony tym, co się tu działo bowiem mieliśmy dużo znaków zapytania - powiedział po wykonaniu dzieła dyrektor artystyczny i dyrygent Chóru Akademickiego im. prof. Jana Szyrockiego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. - Ustawienie tyłem do publiczności zmienione na ostatnich próbach, do którego nie byliśmy przekonani, części liturgiczne, które przeplatały się z muzyką i powodowały, że zespół był trochę zdekoncentrowany, to były utrudnienia, których się obawiałem. Okazało się odwrotnie, że właśnie dzięki temu miejscu i przeplatanym częściom liturgicznym uzyskaliśmy nową jakość, coś co miało autentycznie sakralny wymiar.
- Byliśmy wzruszeni i bardzo się nam podobało - mówili niektórzy obserwatorzy tego wydarzenia, mimo, że trochę przeszkadzało im, że nie widzieli chóru i orkiestry.
"Nieszpory żałobne" były transmitowane przez Polskie Radio Szczecin. Było to liturgiczne wykonanie Nieszporów pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej Mariana Błażeja Kruszyłowicza.
- Jestem poruszony tym, co się tu działo bowiem mieliśmy dużo znaków zapytania - powiedział po wykonaniu dzieła dyrektor artystyczny i dyrygent Chóru Akademickiego im. prof. Jana Szyrockiego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. - Ustawienie tyłem do publiczności zmienione na ostatnich próbach, do którego nie byliśmy przekonani, części liturgiczne, które przeplatały się z muzyką i powodowały, że zespół był trochę zdekoncentrowany, to były utrudnienia, których się obawiałem. Okazało się odwrotnie, że właśnie dzięki temu miejscu i przeplatanym częściom liturgicznym uzyskaliśmy nową jakość, coś co miało autentycznie sakralny wymiar.
- Byliśmy wzruszeni i bardzo się nam podobało - mówili niektórzy obserwatorzy tego wydarzenia, mimo, że trochę przeszkadzało im, że nie widzieli chóru i orkiestry.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/thumb_480_0/2009-07-17_1247819900.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/thumb_480_0/2009-07-23_1248333891.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/thumb_480_0/2009-04-04_1238853382.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/thumb_480_0/2009-04-01_1238594264.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/2009-02-15_1234713851.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2009/thumb_480_0/2009-02-10_1234256080.jpg)