35 uczestników wzięło udział w I Szczecińskim Biegu Ekumenicznym na 5 km w Lasku Arkońskim. Ideą biegu, poza utrwalaniem dialogu ekumenicznego w mieście, była pomoc szczecińskiemu hospicjum dla dorosłych.
Ofiary, zgodnie z hasłem ""Biegnij - Twój duchowny płaci!", przekażą właśnie kapłani. Zwycięzcami okazali się wszyscy uczestnicy biegu i hospicjum, ale na metę jako pierwszy dobiegł pan Tomasz Waszczuk.
- Ksiądz biskup ma na sobie za dużo tego, co go obciąża - tłumaczył swoją nieobecność w biegu bp Mieczysław Czajko z Kościoła Zielonoświątkowego. - A List do Hebrajczyków powiada, że trzeba zdjąć to wszystko, co nas obciąża i wtedy biec, a poważnie mówiąc, to za chwilę mam wizytę duszpasterską w szpitalu.
- Mam nadzieję, że więcej będzie takich inicjatyw - stwierdził jeden z uczestników, który biegł z 8-tygodniową córką w wózku.
- Mój czas to 19,27 minuty plus minus 2 sekundy - powiedział po wbiegnięciu na metę zwycięzca Tomasz Waszczuk z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. - Biegam od 16 lat i to jest moja pasja, podoba mi się inicjatywa tej imprezy.
- Wszyscy są zwycięzcami - powiedział na mecie ks. Sławomir Sikora, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej, który był inicjatorem biegu. - O to dziś chodziło, żebyśmy się trochę poruszali, rywalizowali, ale przede wszystkim pokazali, że w ten sposób możemy zrobić coś dobrego nie tylko dla siebie, ale też dla innych.
- Ksiądz biskup ma na sobie za dużo tego, co go obciąża - tłumaczył swoją nieobecność w biegu bp Mieczysław Czajko z Kościoła Zielonoświątkowego. - A List do Hebrajczyków powiada, że trzeba zdjąć to wszystko, co nas obciąża i wtedy biec, a poważnie mówiąc, to za chwilę mam wizytę duszpasterską w szpitalu.
- Mam nadzieję, że więcej będzie takich inicjatyw - stwierdził jeden z uczestników, który biegł z 8-tygodniową córką w wózku.
- Mój czas to 19,27 minuty plus minus 2 sekundy - powiedział po wbiegnięciu na metę zwycięzca Tomasz Waszczuk z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. - Biegam od 16 lat i to jest moja pasja, podoba mi się inicjatywa tej imprezy.
- Wszyscy są zwycięzcami - powiedział na mecie ks. Sławomir Sikora, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej, który był inicjatorem biegu. - O to dziś chodziło, żebyśmy się trochę poruszali, rywalizowali, ale przede wszystkim pokazali, że w ten sposób możemy zrobić coś dobrego nie tylko dla siebie, ale też dla innych.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-22_1311312701.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-21_1311241281.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-15_1310734251.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-14_1310647921.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-14_1310635291.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-11_1310371351.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-08_1310146931.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-07-03_1309720751.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2011/thumb_480_0/2011-06-29_1309350021.jpg)