Świat muzyki
Radio SzczecinRadio Szczecin » Świat muzyki » HITY WSZECH CZASÓW
Paris Paris
MALCOLM McLAREN & CATHERINE DENEUVE
Gdyby nie niesamowity upór Malcolma McLarena nie byłoby tej piosenki... A okoliczności tego dokładnie opisał w swojej autobiografii Robin Millar, który był bliskim współpracownikiem Malcolma McLarena i producentem albumu ,,Paris”, na którym ta piosenka w roku 1994 została wydana.
Kiedy Robin Millar i Malcolm McLaren wpadli na pomysł, aby na tej płycie zaśpiewała Catherine Deneuve, poinformowano ich, że ta słynna francuska aktorka nie śpiewa. Jej menedżer cały czas odpowiadał, że Catherine Deneuve nie zaśpiewa nawet dla Malcolma McLarena. Podstępem więc nakłoniono ją, żeby jednak na tej płycie ,,zaśpiewała”. Powiedziano menedżerowi, że na płycie obecne będą takie ikony francuskiej kultury jak Juliette Greco, Jeanne Morreau czy Francoise Hardy, no a Catherine Deneuve miałoby zabraknąć? Wkrótce potem Catherine Deneuve się zgodziła… W śpiewaniu jednak naprawdę nie czuła się pewnie. Ostatecznie wyszła jej zresztą melodeklamacja. Kiedy weszła do studia, wślizgnął się za nią Malcolm McLaren, przysiadł z tyłu i zaczął ją ośmielać do śpiewania, mówiąc ,,Come on Catherine, sing away” - śpiewaj śmiało Catherine. A ona na to: ,,My God, no, I can’t sing!” – o mój Boże, ja nie umiem śpiewać. ,,Come on, sing away" – zachęcał ją Malcolm i zaczął sam nucić. Ona wtedy nieśmiało zaczęła do niego dołączać, ale znów się zawahała: ,,No, I can’t sing" - nie umiem śpiewać. Fragmenty tego dialogu słychać nawet w tej piosence! Zostały one wplecione w to nagranie. Kiedy Robin Millar i Malcolm McLaren skończyli zgrywać ten utwór, poszli do menedżera aktorki z prośbą, by Catherine Deneuve zatwierdziła całość. Menedżer posłuchał i powiedział - nie ma mowy, ona na wypuszczenie czegoś takiego nie da zgody. Sami więc poszli do niej niezapowiedziani. Puścili jej to nagranie, wstrzymali oddechy, a ona po jego wysłuchaniu powiedziała: ,,It’s great. I love it. Now go away” - świetne, podoba mi się, możecie już iść.
08-06-2011