To jedenasty album tego kanadyjskiego wokalisty wydany po ponad trzyletniej przerwie - Bublé musiał dać sobie trochę czasu na dojście do siebie po chorobie syna. Spędzał czas z rodziną, aż poczuł, że jest gotowy na pracę nad nowym materiałem. Produkcją albumu zajęli się Greg Wells, Bob Rock, a nawet sam Paul McCartney - wyprodukował on własny utwór "My Valentine" w wykonaniu Michaela. Na krążku przeważają właśnie covery - Bublé interpretuje kompozycje znane z dorobku Sama Cooka, Barry’ego White’a, czy Franka Sinatry. Jak to stwierdził artysta: "Od zawsze byłem zakochany w tych piosenkach - po prostu wcześniej nie stworzyłem konceptu, który byłby ich wart". Koncept ten został doceniony między innymi w Wielkiej Brytanii, czy Szkocji, gdzie album dotarł do pierwszego miejsca na liście najlepiej sprzedających się płyt.