Aleksander Doba odebrał w Waszyngtonie nagrodę National Geographic. To wyróżnienie za podróż roku - czyli wyprawę kajakiem "Olo" przez ocean Atlantycki. Podróżnik tuż po gali znalazł czas na rozmowę z Radiem Szczecin.
Podróżnik był zmęczony uroczystością, ale szczęśliwy.
- Jest noc i jeszcze nie poszedłem spać. Sama nominacja do tej nagrody była dla mnie wielkim wyróżnieniem i zaszczytem. Jako pierwszy polak zostałem nominowany i wygrałem z dużą przewagą głosów. Dzisiaj było uroczyste wręczenie nagrody. Czuję się szczęśliwy - mówi Aleksander Doba.
Podróż kajakarza z Polic została wybrana spośród dziesięciu innych wypraw. Już od chwili nominacji Aleksander Doba był w Polsce rozchwytywany. Nie inaczej będzie tym razem - podróżnik roku wraca z Waszyngtonu w poniedziałek i już ma kolejne plany.
- Jako podróżnik roku wędruję po Polsce i nie tylko i opowiadam o moich przygodach. Mam czas intensywnie zajęty, a że jestem takim młodym człowiekiem - mam dopiero 68 lat - to mam różne pomysły i młodo się czuję - mówi Doba.
Trasa najdłuższej wyprawy kajakowej świata liczyła ponad 12 i pół tysiąca kilometrów - wiodła od Lizbony w Portugalii na Florydę. Po drodze Aleksandra Dobę kilkukrotnie atakował sztorm - kajak "Olo" uległ częściowemu uszkodzeniu. Samotny rejs trwał ponad pół roku.
- Jest noc i jeszcze nie poszedłem spać. Sama nominacja do tej nagrody była dla mnie wielkim wyróżnieniem i zaszczytem. Jako pierwszy polak zostałem nominowany i wygrałem z dużą przewagą głosów. Dzisiaj było uroczyste wręczenie nagrody. Czuję się szczęśliwy - mówi Aleksander Doba.
Podróż kajakarza z Polic została wybrana spośród dziesięciu innych wypraw. Już od chwili nominacji Aleksander Doba był w Polsce rozchwytywany. Nie inaczej będzie tym razem - podróżnik roku wraca z Waszyngtonu w poniedziałek i już ma kolejne plany.
- Jako podróżnik roku wędruję po Polsce i nie tylko i opowiadam o moich przygodach. Mam czas intensywnie zajęty, a że jestem takim młodym człowiekiem - mam dopiero 68 lat - to mam różne pomysły i młodo się czuję - mówi Doba.
Trasa najdłuższej wyprawy kajakowej świata liczyła ponad 12 i pół tysiąca kilometrów - wiodła od Lizbony w Portugalii na Florydę. Po drodze Aleksandra Dobę kilkukrotnie atakował sztorm - kajak "Olo" uległ częściowemu uszkodzeniu. Samotny rejs trwał ponad pół roku.
Zobacz także
2015-06-02, godz. 11:02
Legenda jugosłowiańskiej siatkówki trenerem Espadonu
Dejan Brdović nowym trenerem pierwszoligowych siatkarzy Espadonu Szczecin. W minionym sezonie Serb prowadził siatkarki Rabity Baku.
» więcej
2015-06-01, godz. 17:27
Z małej mieściny do ekstraklasy. Piotr Mandrysz świętuje
Pięć lat temu doprowadził szczecińską Pogoń do finału Pucharu Polski, teraz drużynę ze wsi wyniósł do poziomu Ekstraklasy. Piotr Mandrysz, trener Termalici Bruk-Bet Niecieczy od weekendu jest na ustach całej piłkarskiej Polsk…
» więcej
2015-06-01, godz. 11:28
Szczecin ostatnią przystanią przed igrzyskami w Rio?
Sukcesem sportowym i organizacyjnym zakończyły się Mistrzostwa Polski w pływaniu w Szczecinie. Zawodnicy MKP Szczecin na basenie Floating Arena zdobyli pięć medali w tym jeden złoty, trzy srebrne i jeden brązowy.
» więcej
2015-06-01, godz. 10:45
Wielki finał mundialu coraz bliżej [ZDJĘCIA]
Ostatnie eliminacje do mini mundialu rozpoczęły się w Kaliszu Pomorskim. Na boisku miejskim zmierzy się 13 drużyn.
» więcej
2015-05-31, godz. 14:00
Piłkarskie emocje na mundialu w Gryfinie [ZDJĘCIA]
Sportowe emocje i ponad setka dzieciaków z Gryfina i okolicznych miejscowości walczy o eliminacje do finału Mini Mundialu.
» więcej