Z niepełnosprawnymi sportowcami zmierzyli się pełnosprawni widzowie i ochotnicy, którzy po raz pierwszy spróbowali swoich sił na wyczynowych wózkach dla sportowców.

Placem gry stało się boisko do koszykówki. W rywalizacji brały udział czteroosobowe zespoły. Punkty zdobywał gracz, który pokonał z piłką linię bramkową.

Nie było łatwo - mówi pełnosprawny rywal szczecińskich rugbystów, Mariusz Kuchta. - Jeździłem około 10 minut, a spociłem się jakbym grał w piłkę około 40.

To dynamiczna gra, na wypracowanie akcji każdy zespół miał jedynie 40 sekund - mówi kapitan Tetra Gryfu Piotr Kacalski. - Czasami są wywrotki, można polecieć, bo tu jest dużo szybkich zwrotów.

W skład Tetra Gryfu wchodzą osoby ze stwierdzoną tetraplegią, czyli urazem rdzenia kręgowego.

Jak mówi obrońca Dawid Wojton, gra stała się doskonałym elementem rehabilitacji. - Rugby to jest spełnianie swoich ambicji, jeśli chodzi o sport i poprawianie tkanki mięśniowej, która mi została.

Mecz rozegrany w Pyrzycach był promocją rozpoczynającego się jesienią sezonu.

W Polsce są trzy ligi rugby na wózkach. Tetra Gryf Szczecin jest w drugiej z apetytem na ligę pierwszą.