Włodarczyk osiągnęła najlepszy w tym roku wynik na świecie 79 metrów 61 centymetrów. Po sukcesie w "Kusym" Anita Włodarczyk nie ukrywała swojej radości z osiągniętego wyniku i wspaniałego dopingu kibiców.

- Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego występu. Jak jest najlepszy wynik na świecie, to trzeba się cieszyć. Małymi krokami zbliżam się do 80 metrów. Lubię tu startować. Jest fajny doping i odwdzięczam się kibicom dobrymi rzutami - powiedziała Włodarczyk.

Paweł Fajdek wynikiem 80 metrów 10 centymetrów wygrał konkurs rzutu młotem mężczyzn. Mistrz świata jest niepokonany od marca ubiegłego roku i na stadionie przy Litewskiej odniósł 24 zwycięstwo z rzędu w zawodach lekkoatletycznych. Pomimo kolejnego sukcesu Paweł Fajdek nie był zadowolony ze swojego występu.

- To był mój słaby występ. Chciałem rzucić dalej. Trzeba skupić się na początku rzutu. Miałem problem z wejściem na ostatnim treningu w Poznaniu. Nie można być pewny swego do końca. Można być zadowolonym, że jest 8 z przodu, ale liczyłem, że będzie trochę lepiej - powiedział Fajdek.

W skoku wzwyż z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 199 cm triumfowała Kamila
Lićwinko. W rzucie dyskiem pierwsze miejsce zajął Piotr Małachowski a w pchnięciu kulą 19-letni Konrad Bukowiecki wynikiem 21 metrów i 2 centymetry wyprzedził Michała Haratyka. Trzeci był dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski.

W skoku o tyczce zwyciężył Piotr Lisek. Tyczkarz OSOT-u Szczecin był zachwycony postawą kibiców, ale nie był zadowolony z wyniku 5.70, który dał mu pierwsze miejsce. - Była super atmosfera, czułem oddechy kibiców. Wynik był średni. Jestem w ciężkim treningu. Daję z siebie 110 procent. To sezon olimpijski - tłumaczył Lisek.

Ostatnią konkurencję Memoriału Kusego bieg na 1500 metrów wygrała Angelika Cichocka. Druga na tym dystansie była Sofia Ennaoui z MKL-u Szczecin a trzecie miejsce zajęła Renata Pliś z Maratonu Świnoujście.

W innych ciekawszych konkurencjach Memoriału "Kusego" skok w dal mężczyzn wygrał Adrian Strzałkowski a w rzucie oszczepem najlepszy był Hubert Chmielak.