Lokata pewnie była by lepsza, gdyby nie pech przed czwartym wyścigiem. Polki w nim nie wystartowały i zostały sklasyfikowane na ostatnim miejscu. Co się stało?

- Szczerze, to łatwiej pozbierać się z błędów taktycznych, czy technicznych, niż usterek sprzętowych, tym bardziej jeśli nagle "znika" ważny bloczek w bomie (nowym - specjalnie wymienionym żeby nic się nie zepsuło) i grot na 3 min. przed startem zwija się w harmonijkę. Ze złamanym sercem musiałyśmy wycofać się z wyścigu - wyjaśniły Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek-Gliszczynska na swoim fanpejdżu.

Polki zapowiadały walkę w piątkowych występach. - Ci, co nas śledzą już jaki czas, wiedzą, że kto jak kto, ale my umiemy się pozbierać, wyczyścić głowę i jechać dalej. Przed nami jeszcze siedem wyścigów i zamierzamy się nimi dobrze bawić - dodały polskie reprezentantki.

Jak zapowiedziały - tak zrobiły. Trzecie miejsce w piątym starcie eliminacyjnym. I pewnie mocno żałowały, że ze względów atmosferycznych - brak wiatru - sędziowie odwołali szósty wyścig. Kolejne występy w sobotę.

Dwa kolejne wyścigi ma za sobą drugi żeglarz Pogoni w Rio de Janeiro - Kacper Ziemiński w klasie Laser. W piątek rozpoczął 20. miejscem, później było lepiej, ale dało to tylko 12. pozycję. W sumie Ziemiński jest na 17. lokacie w klasyfikacji generalnej.

Więcej o występach Polaków w IO w Rio - www.radioszczecin.pl/rio