To były dwie godziny morderczego treningu. Blisko 100 osób wzięło udział w przygotowaniach do Morderczego Treningu Runmageddonu.
Zawodnicy spotkali się w Lasku Arkońskim w Szczecinie. Biegali, robili pompki, rzucali oponami. Najtrudniejszy był podbieg pod Wieżę Quistorpa.
- Robimy to dla przyjemności, satysfakcji i osobistego rozwoju. To fajny sposób na spędzenie wolnego czasu - mówili uczestnicy.
- Jestem zaskoczony taką dużą frekwencją - przyznaje trener Artur Surus. - To nie może być samo bieganie, same ćwiczenia, to musi być wymieszane.
Najbliższy Runmageddon za tydzień w Warszawie. To bieg, w którym uczestnicy mają do pokonania przeszkody np. przejście przez bagno czy przez kontener z lodowatą wodą, a także zadania: wspinanie się po linie czy przerzucanie opon.
- Robimy to dla przyjemności, satysfakcji i osobistego rozwoju. To fajny sposób na spędzenie wolnego czasu - mówili uczestnicy.
- Jestem zaskoczony taką dużą frekwencją - przyznaje trener Artur Surus. - To nie może być samo bieganie, same ćwiczenia, to musi być wymieszane.
Najbliższy Runmageddon za tydzień w Warszawie. To bieg, w którym uczestnicy mają do pokonania przeszkody np. przejście przez bagno czy przez kontener z lodowatą wodą, a także zadania: wspinanie się po linie czy przerzucanie opon.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/341503/2016-08-13_147109006028.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-03-08_145742316210.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-08-15_150278769910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-08-14_150273430610.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2017/2017-04-22_149294347610.jpg)