Szczecinianki prowadziły przez większą część meczu. Do przerwy 15:12. Pogoń Baltica jeszcze na kwadrans przed zakończeniem spotkania prowadziła 21:16, ale nie utrzymała przewagi i straciła szansę na złoty medal. W całej rywalizacji Pogoń Baltica przegrała 1:3 i to piłkarki ręczne MKS-u Selgros Lublin zostały mistrzyniami Polski.

Najwięcej bramek dla Pogoni - 11 - rzuciła w niedzielę Brazylijka Moniky Bancilon.

Bramkarka i kapitan szczecińskiej siódemki Adrianna Płaczek przyznała, że w ostatnich minutach zabrakło doświadczenia i spokoju na parkiecie, ale i tak tytuł wicemistrza kraju sprawił wiele radości. - Zabrakło trochę szczęścia w końcówce. Selgros zachował zimną głowę. Straciłyśmy za dużo piłek w końcówce meczu. Są bardziej doświadczonym zespołem, co dziś pokazały. Wielkie gratulacje dla nich. Jesteśmy zadowolone, że co roku robimy postęp. Jako zespół po całym sezonie jesteśmy bardzo szczęśliwe, że wracamy ze srebrnymi medalami do domu - powiedziała Płaczek.

Szczecinianki po raz piąty w historii zdobyły srebrny medal Mistrzostw Polski w piłce ręcznej kobiet, ale po raz pierwszy uczyniły to pod szyldem Pogoni Baltica. W ubiegłym sezonie zdobyły brązowy medal.

Dla lublinianek to 19. w historii klubu tytuł mistrza Polski.