Pływakowi, do pełni szczęścia, czyli kompletu medali z najważniejszych sportowych imprez, brakuje właśnie olimpijskiego krążka. W rozmowie z Marzeną Szóstak Mateusz Sawrymowicz mówił, że już udawało mu się płynąć czasy, które dają przepustkę do Rio. Teraz musi powtórzyć takie występy w turniejach kwalifikacyjnych na igrzyska.

- 27 maja w piątek na Floating Arenie na 1500 m stylem dowolnym wystarczy zrobić czas i być w pierwszej dwójce najlepszych Polaków. Dwa tygodnie potem są kwalifikacje olimpijskie na otwartych wodach w Portugalii. Kwalifikuje dziewiąte miejsce i jeszcze pięć miejsc z najlepszym wynikiem z każdego kontynentu - powiedział Sawrymowicz.

Sawrymowicz dotychczas stawał na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Świata i Europy.