Prowadzenie dla Cracovii uzyskał Krzysztof Piątek - w 46. minucie spotkania. Portowcy wyrównali w 51. minucie, gdy po dośrodkowaniu Kamila Drygasa, do bramki trafił strzałem głową Adam Frączczak.

- To był ciężki mecz na ciężkim terenie - ocenił po spotkaniu trener Pogoni Kazimierz Moskal. - Obie drużyny chciały wygrać, ale w drugiej połowie długimi momentami nie potrafiliśmy uporządkować gry i wydaje mi się, że stąd remis. Oba zespoły miały do siebie respekt. Trochę żałuję, że w drugiej połowie nie potrafiliśmy jednak uporządkować tej gry. Natomiast cieszy fakt, że szybko zareagowaliśmy po bramce Cracovii, bo kto wie jak potoczyłby się mecz, gdyby nie udało nam się szybko strzelić gola.

Jacek Zieliński, trener Cracovii, był zadowolony z gry zespołu, ale nie z wyniku. - Dzisiaj zagraliśmy zdecydowanie lepsze spotkanie niż tydzień temu w meczu z Ruchem, ale paradoksem jest to, że wtedy mieliśmy trzy punkty, przy dużej krytyce naszego stylu gry. Dziś natomiast zagraliśmy bardzo poprawnie, z dużym zaangażowaniem. Graliśmy do końca, do 90. minuty, ale na Pogoń to już nie wystarczyło - komentował Zieliński.

Po niedzielnym remisie w Krakowie ekipa trenera Kazimierza Moskala zajmuje siódme miejsce w tabeli. W piątek, w kolejnym meczu ekstraklasy piłkarze Pogoni zmierzą się w Szczecinie z Lechem Poznań.