Faworytem sobotniego pojedynku jest wicemistrz Polski sprzed 10 lat, który jest jednym z kandydatów do awansu na zaplecze ekstraklasy. Trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński jest jednak zadowolony z wymagającego rywala w premierowym starciu i liczy na dobry wynik swoich podopiecznych.

- Z tego się cieszę, że tak naprawdę na początek mamy taką drużynę jak Bełchatów. Mam nadzieję, że przyjdzie dużo kibiców. GKS Bełchatów bardzo chce awansować, poczynił wzmocnienia, ale liga wszystko weryfikuje. Ta drużyna może też nie być jeszcze zgrana na takim poziomie i w tym też upatruję swojej szansy. Bo my nie mamy aż tak dużo zmian. Aczkolwiek jest ta nowa jakość. Mam nadzieję, że na tym meczu z Bełchatowem to wszystko wypali - mówi Kapuściński.

W przerwie letniej biało-niebiescy pozyskali pięciu zawodników natomiast zespół opuściło siedmiu graczy w tym mający za sobą występy w ekstraklasie Paweł Lisowski.

Sobotnie spotkanie piłkarzy Błękitnych z GKS-em Bełchatów rozpocznie się o godzinie 17 na stadionie przy ulicy Ceglanej w Stargardzie.