Przyczyną jego śmierci był rozległy krwiak w głowie. W kadrze olimpijskiej trenera Wójcika był obrońca Pogoni Szczecin Dariusz Adamczuk.

- To był kontrowersyjny trener, ale dobry motywator - wspomina były piłkarz Pogoni i reprezentacji Polski Dariusz Adamczuk. - Na każdej odprawie przedmeczowej podkreślał naszą wartość. To my jesteśmy lepsi, a tamte drużyny to są po prostu frajerzy i trzeba golić frajerów. Oczywiście tych powiedzeń było dużo więcej, ale nie chcę ich przytaczać, bo są typowo z szatni.

Trener Janusz Wójcik miał też swój epizod w Szczecinie. W 2000 roku był menedżerem Pogoni Szczecin. Szybko odszedł z klubu. Portowcy w tamtym sezonie zdobyli wicemistrzostwo Polski. Szkoleniowiec w swojej karierze został też skazany za korupcję i dobrowolnie poddał się karze za jazdę pod wpływem alkoholu. Zmarł w wieku 64 lat.