Finał Ligi Mistrzów UEFA zostanie rozegrany w sobotę w Kijowie. Na Stadionie Olimpijskim zmierzą się Real Madryt i FC Liverpool. Za obiema drużynami do ukraińskiej stolicy przybyli też zagraniczni kibice.
Piłkarze Realu Madryt i Liverpoolu przylecieli do Kijowa w czwartek. W piątek najwierniejsi fani obu drużyn czekali przed hotelami na moment wyjazdu ich ulubieńców na treningi.
Kibice z Wielkiej Brytanii przybywają jednak na Ukrainę z problemami. Przełożono kilka czarterów zaplanowanych na piątek. Powodem był brak możliwości przyjęcia lotów przez stołeczne lotnisko Boryspol. Dlatego część fanów Liverpoolu przyleci dopiero w sobotę.
Z kolei wielu kibiców Realu Madryt zrezygnowało z przyjazdu z powodu trudności z dostaniem się do Kijowa oraz ze względu na ceny hoteli i kwater prywatnych. Te w związku ze sportową imprezą wzrosły w stolicy nawet kilkudziesięciokrotnie.
Ulice ukraińskiej stolicy zapełniają się kibicami obu drużyn. W centrum miasta trudno nie zauważyć tych, którzy dla swojej ulubionej drużyny przebyli setki, a nawet tysiące kilometrów. Ubrani są w koszulki w kolorach klubu, niektórzy są też z klubowymi szalikami. Wśród nich Brytyjczyk Paul, który przyjechał z Liverpoolu. Jak tłumaczył Polskiemu Radiu, jest tam, bo Liverpool jest świetnym zespołem, ma też świetnych fanów.
Kibice Realu Madryt z kolei chwalą swoją drużynę - tak jak Aner, który jest fanem Realu z Izraela. Jak mówi, jego drużyna to najlepsi gracze na świecie, którzy mają bojowego ducha i pasję, aby wygrać ten mecz.
Ukraińska policja szacuje, że do Kijowa przyjechało około 50 tysięcy zagranicznych kibiców. W mieście są specjalne strefy kibiców. Na jednym z centralnych placów ustawiono też ogromny ekran, na którym chętni będą mogli obejrzeć transmisję z meczu.
Stolica Ukrainy po raz pierwszy w historii jest gospodarzem finałowego meczu najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. Władze miejskie zapewniają, że wszystko jest przygotowane. Anatolij Rodzinski z ukraińskiej straży granicznej podkreśla natomiast, że na nim i kolegach po fachu spoczywa dodatkowy obowiązek.
- To pierwszy raz, że tak wielkie wydarzenie odbywa się w naszym kraju. Mimo to, nasze służbowe powinności nie zmieniają się; mamy je wykonywać skutecznie, szybko i z zaangażowaniem. Zależy nam jednak, by wszystko odbywało się w przyjaznej atmosferze. Straż graniczna często decyduje o wrażeniu, jakie goście wyrabiają sobie o kraju, a nam zależy, by było ono jak najlepsze - powiedział Rodzinski.
Finał Ligi Mistrzów na kijowskim Stadionie Olimpijskim obejrzy kilkadziesiąt tysięcy widzów. Początek spotkania o godzinie 20.45 czasu polskiego.
Kibice z Wielkiej Brytanii przybywają jednak na Ukrainę z problemami. Przełożono kilka czarterów zaplanowanych na piątek. Powodem był brak możliwości przyjęcia lotów przez stołeczne lotnisko Boryspol. Dlatego część fanów Liverpoolu przyleci dopiero w sobotę.
Z kolei wielu kibiców Realu Madryt zrezygnowało z przyjazdu z powodu trudności z dostaniem się do Kijowa oraz ze względu na ceny hoteli i kwater prywatnych. Te w związku ze sportową imprezą wzrosły w stolicy nawet kilkudziesięciokrotnie.
Ulice ukraińskiej stolicy zapełniają się kibicami obu drużyn. W centrum miasta trudno nie zauważyć tych, którzy dla swojej ulubionej drużyny przebyli setki, a nawet tysiące kilometrów. Ubrani są w koszulki w kolorach klubu, niektórzy są też z klubowymi szalikami. Wśród nich Brytyjczyk Paul, który przyjechał z Liverpoolu. Jak tłumaczył Polskiemu Radiu, jest tam, bo Liverpool jest świetnym zespołem, ma też świetnych fanów.
Kibice Realu Madryt z kolei chwalą swoją drużynę - tak jak Aner, który jest fanem Realu z Izraela. Jak mówi, jego drużyna to najlepsi gracze na świecie, którzy mają bojowego ducha i pasję, aby wygrać ten mecz.
Ukraińska policja szacuje, że do Kijowa przyjechało około 50 tysięcy zagranicznych kibiców. W mieście są specjalne strefy kibiców. Na jednym z centralnych placów ustawiono też ogromny ekran, na którym chętni będą mogli obejrzeć transmisję z meczu.
Stolica Ukrainy po raz pierwszy w historii jest gospodarzem finałowego meczu najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. Władze miejskie zapewniają, że wszystko jest przygotowane. Anatolij Rodzinski z ukraińskiej straży granicznej podkreśla natomiast, że na nim i kolegach po fachu spoczywa dodatkowy obowiązek.
- To pierwszy raz, że tak wielkie wydarzenie odbywa się w naszym kraju. Mimo to, nasze służbowe powinności nie zmieniają się; mamy je wykonywać skutecznie, szybko i z zaangażowaniem. Zależy nam jednak, by wszystko odbywało się w przyjaznej atmosferze. Straż graniczna często decyduje o wrażeniu, jakie goście wyrabiają sobie o kraju, a nam zależy, by było ono jak najlepsze - powiedział Rodzinski.
Finał Ligi Mistrzów na kijowskim Stadionie Olimpijskim obejrzy kilkadziesiąt tysięcy widzów. Początek spotkania o godzinie 20.45 czasu polskiego.
Zobacz także
2018-05-12, godz. 14:24
Olimpia przegrywa w Sosnowcu
Piłkarki nożne Olimpii Szczecin doznały drugiej z rzędu porażki w grupie mistrzowskiej ekstraligi. W sobotę przegrały na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec 0:2 w 25. kolejce rozgrywek o mistrzostwo Polski.
» więcej
2018-05-12, godz. 12:32
"Nie boimy się mistrza". Ręczne z Pogoni walczą o Puchar Polski
Piłkarki ręczne Pogoni Szczecin będą walczyć w sobotę o Puchar Polski. W finałowym meczu o to trofeum zmierzą się z MKS-em Perłą Lublin.
» więcej
2018-05-12, godz. 12:07
Golfiści walczą w Binowie
Po rywalizacji drużynowej przyszedł czas na zmagania indywidualne. Na polu golfowym w podszczecińskim Binowie rozpoczęła się pierwsza runda turnieju Floating Garden Szczecin Open.
» więcej
2018-05-12, godz. 09:07
Wygrać na pożegnanie z kibicami. Ostatni mecz w Szczecinie [WIDEO]
Piłkarze Pogoni meczem z Lechią Gdańsk pożegnają się w sobotę ze swoimi kibicami. Po południu Portowcy rozegrają ostatni w tym sezonie mecz ekstraklasy w Szczecinie.
» więcej
2018-05-10, godz. 19:21
Olimpia nie odpuści PZPN-owi. Będzie skarga do UEFA?
Olimpia Szczecin rozczarowana decyzją PZPN, który nie przestrzega własnych przepisów i łamie regulamin rozgrywek. Szczecinianki w półfinale Pucharu Polski przegrały na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec 0:1.
» więcej