Szczecin, Międzyzdroje, Bydgoszcz - w ostatnich tygodniach tyczkarz Piotr Lisek nie zwalnia tempa. Podczas Memoriału Ireny Szewińskiej nabawił się jednak kontuzji uda, która wyeliminowała go z mistrzostw Polski we Włocławku.
- Na szczęście uraz szybko się leczy - mówił w rozmowie z naszym reporterem. - Jest coraz lepiej. Planujemy kolejne starty: 6 września w Chorzowie, więc mam nadzieję, że jest już dobrze i nie będzie takiej wpadki, jak na mistrzostwach Polski, gdzie przyjechałem i zrobiłem rozgrzewkę, po czym stwierdziłem, że noga nie jest jeszcze gotowa.
A co było powodem kontuzji? - Faktycznie przez kwarantannę przybrałem trochę więcej kilogramów, ale to nie ma żadnego wpływu. Kontuzje u sportowca po prostu się zdarzają. Jestem sportowcem x lat na arenie międzynarodowej i w pewnym momencie coś mogło nie wytrzymać - powiedział Piotr Lisek.
Piotr Lisek to wicemistrz świata i rekordzista Polski w skoku o tyczce.
A co było powodem kontuzji? - Faktycznie przez kwarantannę przybrałem trochę więcej kilogramów, ale to nie ma żadnego wpływu. Kontuzje u sportowca po prostu się zdarzają. Jestem sportowcem x lat na arenie międzynarodowej i w pewnym momencie coś mogło nie wytrzymać - powiedział Piotr Lisek.
Piotr Lisek to wicemistrz świata i rekordzista Polski w skoku o tyczce.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-01-15_1452891411.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2018/2018-12-09_154438841211.jpg)
![](../public/238/238_146399217810.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2017/2017-03-15_148960342910.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-07-02_146744073510.jpg)