W regulaminowym czasie gry był remis 82:82. O spotkaniu mówi zdobywca 11 punktów dla Wilków Morskich Kacper Borowski. - Śmialiśmy się, że my jak stary diesel się rozkręcaliśmy. Potrzebowaliśmy złapać temperaturę, żeby to ruszyło. Pierwsza połowa za piękna w naszym wykonaniu nie była. W szatni powiedzieliśmy sobie parę męskich słów i efekt był, bo w dogrywce wygraliśmy. Wiedzieliśmy, że jak doprowadzimy do dogrywki, to nie oddamy tego meczu. Super, fajnie było - podsumował Borowski.

Drużyna trenera Arkadiusza Miłoszewskiego po piątkowym sukcesie awansowała na drugie miejsce w tabeli i ma punkt straty do prowadzącej Stali Ostrów Wielkopolski. W kolejnym meczu Energa Basket Ligi koszykarze Kinga Szczecin 12 marca w Stargardzie zmierzą się z PGE Spójnią.