Zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska docenia inicjatywę i troskę kibiców, ale zastosowanie koncepcji przedstawionej przez sympatyków Pogoni byłoby niekorzystne.

- W tych wariantach ten projekt wyjdzie wg naszych ocen co najmniej dwukrotnie droższy. Nawet, gdyby wszystkie warunki okazały się sprzyjające i korzystne, łącznie z tymi budżetowymi, to oznacza siedmioletni okres wszystkich procedur i procesu budowlanego - komentuje Soska.

Jak tłumaczył Krzysztof Soska, na zmiany jest już za późno, bowiem kończy się etap opracowywania projektu, który został pozytywnie zaopiniowany przez PZPN.

- Albo ten stadion będziemy mieli za 3-4 lata, zrobiony za sto, być może sto kilkadziesiąt milionów złotych, albo będziemy mieć go za lat najmniej 7-8, prawdopodobnie za kwotę dwukrotnie większą. Wybór należy do państwa - mówił zastępca prezydenta Szczecina.

Urzędnicy nie wiedzą jeszcze ile będzie kosztowała przebudowa, kosztorys przedstawią w styczniu przyszłego roku. Szacują jednak, że będzie to około 100 milionów złotych. Na pytanie: co jeśli koszty modernizacji przekroczą szacunki urzędników, prezydent odpowiada:

- Proszę z tym pytaniem wrócić do nas w styczniu, gdy będziemy znali kosztorys. Wtedy będziemy mogli się do tego ustosunkować - powiedział Soska.

Kibice przedstawili w czwartek swoje propozycje: budowa czwartej trybuny i wyprostowanie łuku. Rozpoczęli też akcję zbierania podpisów pod inicjatywą uchwałodawczą, mającą wstrzymać modernizację obiektu.

W 2006 roku w kampanii wyborczej Piotr Krzystek obiecał budowę nowoczesnego obiektu w Szczecinie. Po wyborach prezydent miasta z deklaracji się wycofał twierdząc, że miasto na taką inwestycję nie ma pieniędzy. Magistrat chce modernizować stadion przy ul. Twardowskiego, według urzędników prace budowlane zaczną się najwcześniej w połowie przyszłego roku, a skończą w 2019.