Pierwszą bramkę dla gospodarzy w 35. minucie zdobył Marcin Robak, były zawodnik szczecińskiej jedenastki. Drugą - w 64. minucie - Łukasz Trałka, również były gracz Pogoni.

W tym meczu Lech był drużyną wyraźnie lepszą od Portowców. Piłkarze Kolejorza oddali 24 strzały na bramkę Pogoni. Portowcy zrewanżowali się sześcioma, z czego tylko dwa były oddane w światło bramki gospodarzy. Ostatecznie Pogoń przegrała w Poznaniu z Lechem 0:2.

- Myślę, że drugą połowę zagraliśmy nieco lepiej niż pierwszą, szczególnie początek drugiej połowy. Nie ukrywam jednak, że to było za mało. Lech wygrał zasłużenie - ocenił na pomeczowej konferencji prasowej Kazimierz Moskal, trener Pogoni.

Dla ekipy trenera Kazimierza Moskala to piąta w tym sezonie i czwarta w tym roku porażka z Kolejorzem. W środę, w kolejnym meczu grupy mistrzowskiej ekstraklasy, Pogoń zagra w Szczecinie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.