Halo, Stadion
Radio SzczecinRadio Szczecin » Halo, Stadion

Fot. Pogoń Szczecin
Fot. Pogoń Szczecin
W 41 minucie spotkania z najbliższej odległości piłkę w bramce umieścił Lasha Dvali. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
W 41 minucie spotkania z najbliższej odległości piłkę w bramce umieścił Lasha Dvali. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Mat. Pogoń Szczecin
Mat. Pogoń Szczecin
Po bardzo dobrym meczu piłkarze Pogoni pokonali Lecha Poznań 3:0 w 13. kolejce Ekstraklasy.
W 22 minucie na prowadzenie wyprowadził Portowców pięknym strzałem z dystansu Tomas Podstawski. Chwilę później szansę na podwyższenie wyniku miał Adam Buksa, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w bramkę. W 41 minucie spotkania z najbliższej odległości piłkę w bramce umieścił Lasha Dvali i Pogoń do przerwy prowadziła z Lechem 2:0.

W drugiej połowie Portowcy kontynuowali dobrą grę, a swoją sytuację wykorzystał Adam Buksa. W 60 minucie otrzymał doskonałe podanie od Zvonimira Kozulja i mając przed sobą tylko bramkarza Lecha pewnie umieścił piłkę w bramce. Do końca spotkania Pogoń kontrolowała przebieg gry i zasłużenie wygrała 3:0.

Obrońca szczecińskiej jedenastki Hubert Matynia przyznał, że nie spodziewał się tak łatwej wygranej Pogoni, która sprawiła wiele radości.

- Zapowiadał się trudny mecz, bo Lech Poznań to wielka marka. Ale na naszym stadionie nie boimy się żadnego zespołu. Udowodniliśmy, że można wygrać z taką drużyną i to znacznie. Cieszę się, że wszystko bardzo dobrze wyglądało w obronie i w ataku. No i przede wszystkim to zwycięstwo. Cieszymy się z takiego wyniku, byliśmy drużyna lepszą i tak się czujemy - mówił Matynia.

Pomocnik Portowców Sebastian Kowalczyk chwali drużynę za bardzo dobry występ.

- Wydaje mi się, że bardzo mądrze taktycznie zagraliśmy jako zespół. Dobrze broniliśmy. Ciężko się grało na Lecha z racji tego, że mieli ustawienie na trójke z tyłu. Ale odrobiliśmy zadanie domowe i myślę, że na pewno dużo satysfakcji mamy po tym meczu - mówił Kowalczyk.

Pomocnik Kolejorza Kamil Jóźwiak uważa, że rywale zasłużyli na zwycięstwo.

- Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że Pogoń była zespołem lepszym. Pierwsza bramka to bardzo dobre uderzenie. My też przed nią mieliśmy swoją sytuację, ale niestety tak to w piłce jest - mówił Jóźwiak.

Mecz przy ulicy Twardowskiego ogląda 8680 kibiców. Po meczu z Lechem zespół Portowców ma 16 punktów i znajduje się na 10. miejscu w tabeli.

W 14. kolejce Ekstraklasy Pogoń Szczecin zagra na wyjeździe z Arką Gdynia. Ten mecz odbędzie się 2 listopada o godzinie 18.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 3:0 (2:0)
1:0 Tomas Podstawski 22'
2:0 Lasha Dvali 41'
3:0 Adam Buksa 60'

Pogoń Szczecin: 1. Łukasz Załuska - 24. David Niepsuj, 25. Lasha Dvali, 40. Sebastian Walukiewicz, 15. Hubert Matynia - 17. Zvonimir Kozulj, 14. Kamil Drygas [C], 28. Tomas Podstawski, 10. Radosław Majewski, 27. Sebastian Kowalczyk - 18. Adam Buksa

Rezerwowi: 53. Łukasz Budziłek, 21. Sebastian Rudol, 22. David Stec, 34. Iker Guarrotxena, 59. Adrian Benedyczak, 7. Spas Delev, 19. Michał Żyro

Lech Poznań: 1. Jasmin Burić - 37. Marcin Wasielewski, 5. Dimitrios Goutas, 4. Thomas Rogne, 3. Vernon De Marco, 22. Volodymyr Kostevych - 6. Łukasz Trałka, 25. Pedro Tiba, 24. Joao Amaral, 10. Darko Jevtić - 32. Christian Gytkjaer

Rezerwowi: 30. Matus Putnocky, 7. Maciej Gajos, 11. Dioni, 17. Maciej Makuszewski, 26. Rafał Janicki, 29. Kamil Jóźwiak, 2. Robert Gumny

Obrońca szczecińskiej jedenastki Hubert Matynia przyznał, że nie spodziewał się tak łatwej wygranej Pogoni, która sprawiła wiele radości.
Pomocnik Portowców Sebastian Kowalczyk chwali drużynę za bardzo dobry występ. - Wydaje mi się, że bardzo mądrze taktycznie zagraliśmy jako zespół. Dobrze broniliśmy. Ciężko się grało na Lecha z racji tego, że mieli ustawienie na trójke z tyłu. Ale odrobil
Pomocnik Portowców Sebastian Kowalczyk chwali drużynę za bardzo dobry występ. - Wydaje mi się, że bardzo mądrze taktycznie zagraliśmy jako zespół. Dobrze broniliśmy. Ciężko się grało na Lecha z racji tego, że mieli ustawienie na trójke z tyłu. Ale odrobil

Zobacz także

161162163164165166167