Na koncie Pogoni w tym sezonie zaksięgowano blisko 88 mln złotych. Ponad 43 miliony to środki pochodzące z transferów. Głównie oczywiście ze sprzedaży Kacpra Kozłowskiego do angielskiego Brighton za rekordową w historii polskiej ekstraklasy - wedle klubu - kwotę. Choć Pogoń nie ujawniła ceny transferu. Reszta to wpływy z transmisji meczów, umów reklamowych, a na końcu ze sprzedaży biletów.

Na drugim miejscu tego finansowo-transferowego rankingu jest Legia Warszawa (choć klub rokrocznie generuje największe łączne przychody). Do budżetu stołecznego klubu wpłynęło 180 mln złotych. Jednak zaledwie około siódma część z tego to transfery. To 24,5 mln złotych.

Wisła Kraków, która zajmuje w tym zestawieniu trzecie miejsce, zarobiła łącznie 63 mln zł. 19 mln zł z transferów.

Lech Poznań, który klub znalazł się na drugim miejscu pod względem sumy przychodów i na czwartym pod względem wpływów z samych transferów, uzyskał 16 mln zł z transferów, które są 1/6 wszystkich wpływów na konto klubu. A te to 95 mln złotych.

Pogoń w rankingu łącznych przychodów ze wszystkich źródeł zajęła - podobnie jak w roku ubiegłym - czwarte miejsce.

Główne pozatransferowe źródła finansowania klubów to wpływy z transmisji meczów, umów sponsorskich i sprzedaży gadżetów kibicowskich oraz biletów.

Łącznie wszystkie kluby zarobiły na transferach 155 mln zł. Przeważająca część, bo 137 mln pochodzi od zagranicznych klubów. Suma przychodów klubów łącznie ze wszystkich źródeł to ponad 860 mln zł. Prognozuje się, że w przyszłym sezonie będzie to ponad miliard złotych. Raport Deloitte „Piłkarska liga finansowa”, sporządzono na podstawie danych przesłanych przez kluby za okres od 1 lipca 2021 do 30 czerwca 2022.

W ostatnim czasie stadion Pogoni był w budowie. Oficjalne otwarcie obiektu - 1 października. Klub deklaruje, że zwiększy teraz przychody za dzień meczowy z obecnych niespełna 4 mln zł do nawet 15 mln złotych.