Piłkarze Pogoni Szczecin nie wyszli na wyznaczony w niedzielne przedpołudnie trening. Pojawili się na stadionie i po krótkim pobycie na obiekcie odjeżdżali. Deklarują, że na planowany od wtorku obóz w tureckim Belek się jednak wybierają.
Przygotowania Pogoni do wznowienia rozgrywek rozpoczęły się w piątek 3 stycznia. Wtedy piłkarze przeszli kompleksowe badania. Następnego dnia mieli rozpocząć zajęcia na boisku. Do tego nie doszło.
Piłkarze, zamiast trenować, wyszli na krótki spacer wokół boiska i powrócili do szatni. W niedzielę o godz. 11 mieli wyznaczony kolejny trening, na który nie wyszli w ogóle. Przyjechali na stadion, poszli do szatni i po kilkudziesięciu minutach wyjeżdżali.
Nie chcieli rozmawiać na temat protestu.
- Nie trenujemy. To nasza demokratyczna decyzja - powiedział krótko Alex Gorgon, opuszczając stadion.
Zgodnie z harmonogramem przygotowań "Portowcy" we wtorek, 7 stycznia, mają pojechać na obóz do tureckiego Belek. Gorgon przyznał, że drużyna do Turcji pojedzie.
Kilkanaście minut później potwierdził to Wahan Biczachczjan. On także nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące zaległości płacowych.
Ostatnim piłkarzem, który w niedzielne południe przybył na stadion był kapitan Pogoni Kamil Grosicki.
- Jako kapitan powiem tylko, że jest mi bardzo przykro, że musiało dojść do takiej sytuacji, ale wierzę, że to pomoże nam piłkarzom i całemu klubowi, bo Pogoń jest najważniejsza, że to przełoży się na dobre wyniki na wiosnę - wyrecytował.
Podobnie, jak koledzy nie udzielał odpowiedzi na konkretne pytania.
- Powiedziałem od serca, to co czujemy. Jako klub i jako drużyna musimy z tej sytuacji wyjść mocniejsi – zakończył Grosicki.
Klub nie udziela żadnych informacji na temat bieżących wydarzeń. Prezes Jarosław Mroczek pozostaje na urlopie poza granicami kraju. Jego urlop ma minąć w drugiej połowie stycznia.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Piłkarze, zamiast trenować, wyszli na krótki spacer wokół boiska i powrócili do szatni. W niedzielę o godz. 11 mieli wyznaczony kolejny trening, na który nie wyszli w ogóle. Przyjechali na stadion, poszli do szatni i po kilkudziesięciu minutach wyjeżdżali.
Nie chcieli rozmawiać na temat protestu.
- Nie trenujemy. To nasza demokratyczna decyzja - powiedział krótko Alex Gorgon, opuszczając stadion.
Zgodnie z harmonogramem przygotowań "Portowcy" we wtorek, 7 stycznia, mają pojechać na obóz do tureckiego Belek. Gorgon przyznał, że drużyna do Turcji pojedzie.
Kilkanaście minut później potwierdził to Wahan Biczachczjan. On także nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące zaległości płacowych.
Ostatnim piłkarzem, który w niedzielne południe przybył na stadion był kapitan Pogoni Kamil Grosicki.
- Jako kapitan powiem tylko, że jest mi bardzo przykro, że musiało dojść do takiej sytuacji, ale wierzę, że to pomoże nam piłkarzom i całemu klubowi, bo Pogoń jest najważniejsza, że to przełoży się na dobre wyniki na wiosnę - wyrecytował.
Podobnie, jak koledzy nie udzielał odpowiedzi na konkretne pytania.
- Powiedziałem od serca, to co czujemy. Jako klub i jako drużyna musimy z tej sytuacji wyjść mocniejsi – zakończył Grosicki.
Klub nie udziela żadnych informacji na temat bieżących wydarzeń. Prezes Jarosław Mroczek pozostaje na urlopie poza granicami kraju. Jego urlop ma minąć w drugiej połowie stycznia.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Dodaj komentarz 1 komentarz
Zobacz także
2025-01-07, godz. 18:43
Nowy trener w sztabie Pogoni Szczecin
Tomasz Grzegorczyk dołączył do sztabu szkoleniowego piłkarzy Pogoni. 43-letni trener będzie pełnił funkcję asystenta szkoleniowca Dumy Pomorza Roberta Kolendowicza.
» więcej
2025-01-07, godz. 14:12
Portowcy wyjechali na zgrupowanie do Turcji
30 piłkarzy Pogoni we wtorek rano wyruszyło w podróż na zgrupowanie do Turcji.
» więcej
2025-01-04, godz. 08:21
Portowcy wznowili treningi po zimowej przerwie
W sobotę piłkarze Pogoni przeprowadzą pierwszy trening na boisku w Nowym Roku.
» więcej
2024-12-30, godz. 10:42
Benedikt Zech odchodzi z Pogoni Szczecin
Klub poinformował, że rozwiązał kontrakt z obrońcą za porozumieniem stron. Zech do Szczecina trafił w 2019 roku z austriackiego SCR Altach.
» więcej