Halowi piłkarze Pogoni 04 Szczecin nie zgasili Białej Gwiazdy w rozgrywkach o mistrzostwo Polski.
Oba gole dla popularnej zero-czwórki strzelił Mateusz Krzymiński, ale jak przyznał po spotkaniu bramki nie sprawiły mu radości, bo nie przyczyniły się do zwycięstwa.
- Bramki nie cieszą, bo te bramki nie mają znaczenia. 7:2 czy 7:0 to i tak jest porażka i nie ma za nią trzech punktów - mówi Krzymiński.
Po dzisiejszej porażce futsaliści Pogoni 04 stracili pozycję lidera ekstraklasy futsalu. W kolejnym ligowym pojedynku szczecinianie za tydzień na wyjeździe zmierzą się z Gwiazdą Ruda Śląska.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-11-24_1448367321.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-11-08_1447008551.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-10-30_1446244861.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-10-30_1446199571.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-10-26_1445892511.jpg)