Pan Paweł biega amatorsko od ponad roku. Bieganie to dla niego sposób na życie i skuteczna walka ze słabością. Jego dzienny dystans to od 10 do 16 km.

Na co dzień pana Pawła spotkać można w okolicach Kobylanki. - Moja ulubiona trasa prowadzi przez las. Biegnę przez Jęczydół, a wracam przez Bielikowo - opowiada Zdanowicz. - Olimpiada dodatkowo jeszcze bardziej mnie motywuje.

Dlaczego? Ponieważ nasz zawodnik przygotowuje się do sztafety, po tym jak wygrał eliminacje w konkursie.

- Z Warszawy wyjeżdżamy 19 lipca. W sumie na igrzyska jedzie 18 osób, które - tak jak ja - wygrało konkurs - mówi pan Paweł. - Każdy z nas będzie miał zaszczyt przenieść znicz olimpijski, a sztafetę będzie nagrywała telewizja BBC. Ta pochodnia będzie w Kobylance, także będziemy mieli część olimpiady ze sobą.

Już po powrocie pan Paweł pobiegnie z repliką olimpijskiej pochodni ulicami Kobylanki.