Mecz po raz pierwszy od wielu miesięcy rozgrywany był z udziałem kibiców i fragmentami w burzowych warunkach. Wymagało to od zawodniczek sporo zaangażowania i momentami nawet odwagi - przyznał po meczu Adam Gołubowski, trener Olimpii Szczecin.

- Dzisiaj nie było strachu mimo, że naprawdę ten skład jest mocno przetrzebiony. Mocno kombinowaliśmy dzisiaj na boisku. Widać było, że tutaj jest wiara, przekonanie do swoich umiejętności. Pierwsza połowa była zdecydowanie pod naszą kontrolą. Zaangażowaniem i wiarą w sukces, że my to dzisiaj wygramy, efektem są trzy punkty - mówił trener.

O zwycięstwie w meczu zdecydowała nie tylko odwaga, ale także gra zespołowa - mówiła Weronika Szymaszek, która strzeliła pierwszą bramkę.

- Dzisiaj na boisku czuć było zespół, że każda chce tych trzech punktów w Szczecinie. Teraz zostały nam dwa ciężkie mecze, ale chcemy walczyć o pełną pulę, nie odpuszczając. Dziewczyny się ze sobą zgrywają i mam nadzieję, że taka ekipa zostanie na przyszły sezon i będziemy walczyć o wyższe miejsce - mówiła Szymaszek.

Za tydzień piłkarki Olimpii Szczecin ponownie zagrają na własnym boisku. Ich rywalem będzie mistrz Polski Górnik Łęczna.