Niespodzianki nie było. Drużyna King Wilki Morskie Szczecin na swoim parkiecie uległa zespołowi Energa Czarni Słupsk 81:93.
- Wpadło to, co nie miało prawa wpaść - podsumował skrzydłowy Wilków Paweł Kikowski, który był najskuteczniejszym zawodnikiem Wilków, rzucając 23 punkty w meczu. - Trzeba zapytać się ich, co wzięli w przerwie w szatni, bo wszystko trafiali. Folarin Campbell w sezonie skuteczność w rzutach za trzy ma poniżej 30 procent, a w Szczecinie szybko trafił trzy razy, a Jerel Blassingame rzucił z dziewiątego metra. To nie było tak, że my słabo graliśmy w obronie, tylko Słupsk miał niesamowitą skuteczność.
W czwartej kwarcie słupszczanie powiększyli przewagę do 17 oczek. Wtedy poderwali się gospodarze, na chwilę zmniejszyli straty do siedmiu punktów, ale ostatecznie Czarni wygrali 93:81.
King Wilki Morskie zajmują 11. miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. Czarni są na 4. pozycji. Kolejny mecz szczecinian w Azoty Arenie - 27 stycznia - z Polpharmą Starogard Gdański.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/335752/2016-03-26_145901116921.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-06-25_146684779510.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/336325/2016-04-10_146030954421.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-05-06_146256727210.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-03-25_145893958410.jpg)