Szczecinianie w Azoty Arenie podejmowali Śląsk Wrocław, który po ostatnich kadrowych wzmocnieniach lepiej prezentuje się w rozgrywkach, ale wciąż zajmuje jedną z ostatnich pozycji. Wilki nie mogły stracić punktów, by nie skomplikować swoich starań o awans do play-offów. I na niespodziankę sobie nie pozwolili.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się od prowadzenia goście (10:2), ale z biegiem czasu gospodarze odrobili straty. W drugiej odsłonie już prowadzili, ale źle rozegrana końcówka sprawiła, że do przerwy Wilki Morskie mieli tylko cztery punkty przewagi (40:36).

Trzecia kwarta - w tym sezonie często najsłabsza - tym razem była świetna w wykonaniu podopiecznych Marka Łukomskiego. Goście zostali rozbici 30:12, a tak wypracowana przewaga pozwoliła na spokojniejszą grę w ostatniej części.

Wilki Morskie pokonały Śląsk Wrocław 89:64 i awansowali na 8. pozycję w tabeli. W szczecińskim zespole zadebiutował Ovidijus Galdikas. Litwin (218 cm wzrostu) zagrał przez 15 minut, zdobył 3 punkty. Najskuteczniejszym koszykarzem Wilków Morskich
był Amerykanin Brandon Brown, który zdobył 16 punktów.

W kolejnym ligowym spotkaniu Wilki Morskie w piątek na wyjeździe zagrają z Polskim
Cukrem Toruń.