Szef opozycyjnego klubu w sejmiku podkreślał, że oprócz walk frakcyjnych w PO, gdzie były dyrektor Zdunowa - partyjny kolega marszałka Olgierda Geblewicza obwinia go za problemy szpitala, a oskarżany nie pozostaje dłużny - problemem są same założenia fuzji.

- Można łączyć, jak się ma analizy ekonomiczne, prawnicze, przemyślany proces i cel do osiągnięcia oraz ma się w pełni zdiagnozowaną sytuację. Jeżeli nie ma diagnozy, analizy kosztów czy nie przedstawia się rozwiązań alternatywnych - np. związanych ze zbilansowaniem sytuacji szpitala w Zdunowie, wykorzystania tamtejszego potencjału, nie analizuje się wariantu połączenia szpitala z tym w Golęcinie, tylko narzuca się jedyne słuszne rozwiązanie - mówił Mucha.

Pytany o przykłady z innych polskich miast, gdzie rządzący PiS łączy szpitale, radny podkreślał, że "co do zasady nie jest przeciwny" połączeniu Zdunowa i Arkońskiej, ale "łączyć można mądrze i głupio". Mądrze - w oparciu o dokumenty i analizy, czego zdaniem Muchy w Szczecinie zabrakło.