Do momentu niespodziewanej eksplozji popularności w 2011 roku, Gotye był dość skromnym artystą tworzącym indie-popowe piosenki, które owszem, podobały się, ale nie na tyle, żeby znaleźć się na jakiejkolwiek liście przebojów. Nawet w rodzimej Australii jego sukces był co najwyżej umiarkowany, choć krytycy go wielbili. A wystarczyło wyrzucić z siebie żal po rozstaniu.