Pan Kamil Orchowski od niemal zawsze mieszka w Dąbiu - dzielnicy Szczecina. Tam jego rodzice przenieśli się z centrum miasta, bo to było po drugiej stronie Odry, bliżej Polski. Dla niego Szczecin to miejsce gdzie dorastał, chodził do szkół i pracy, a teraz jest na emeryturze. Prowadzi jak sam mówi zwyczajne życie wraz z żoną Ireną, z którą spędził ponad 55 lat. Małgorzata Frymus spotyka ich w teatrze, na koncertach i wystawach od lat. Któregoś dnia Pan Kamil przyniósł taśmę ze świątecznymi nagraniami swoich dzieci. Po przeniesieniu dźwięku z lat 70-ych XX wieku, zarejestrowanego na taśmie na nośnik elektroniczny, postanowili razem posłuchać starych nagrań. Z tego spotkania i wspólnego słuchania powstał reportaż zatytułowany przez Małgorzatę Frymus - "Zwyczajne życie, czyli taśma Pana Kamila". Premiera dzisiaj po 22-ej.