Hasło wolne miasto Szczecin dziś brzmi zupełnie jak bajka, ale przez długie miesiące maja i czerwca 1945 roku, kwestia ta zajmowała uwagę dziesiątek tysięcy ludzi w Szczecinie. Uparte plotki głosiły, że wskutek umów aliantów, Szczecin ma zostać wolnym miastem na wzór Gdańska w okresie międzywojennym.
Piotr Zaremba pisze o tej pogłosce, wspominając bardzo dramatyczny okres końca maja 1945 roku. Jak wspominał: "po Szczecinie krążyły przeróżne plotki, domysły i wyolbrzymione wieści, że Szczecin będzie wolnym miastem, że będzie to kondominium angielsko-polskie, że flota brytyjska już przybyła do Szczecina, że miasto będzie przyznane Czechosłowacji lub też, że będzie podzielone na trzy części: polską, czeską i niemiecką."
Jak pisze Zaremba „zdawałem sobie sprawę, że plotki te celowo inspirowane były elementem wielkiej wrogiej nam gry. Motyw czechosłowacki w pogłoskach o wolnym mieście Szczecin był odbiciem żądań władz w Pradze, które uważały, że jako członek koalicji antyhitlerowskiej muszą mieć jakiś udział w okupacji Niemiec. Szczecin, który znajduje się na końcowym odcinku Odry przed dopływem do Bałtyku, zdawał się być odpowiednią zapłatą dla Czechosłowacji. Kraju, który eksportował bardzo wiele swoich produktów barkami poprzez szlaki wodne na Łabie i na Odrze.
Czesi od lat międzywojennych snuli marzenia o swoim własnym dostępie do morza. Z kolei plotki o brytyjskiej kurateli nad Szczecinem były odbiciem marzeń Niemców, że Anglia wspaniałomyślnie weźmie na siebie obronę ludności niemieckiej przed Polakami. Zresztą plotki te w jakimś stopniu sprawdzą się za parę miesięcy, gdy Londyn przyśle misję, która będzie nadzorować wyjazd Niemców ze Szczecina do brytyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec. Innym wzorem dla powstania ewentualnego wolnego miasta Szczecin mogło być "Wolne terytorium Triest". Mało kto pamięta, że po wojnie przez długie lata istniał taki twór, który stworzyli Brytyjczycy wobec sporu Włochów i Jugosłowian o to portowe miasto nad Adriatykiem. Triest jako wolne terytorium egzystował do 1954 roku, kiedy doszło do referendum, w którym zwyciężyła opcja włoska. Jugosłowianie musieli się obejść smakiem. Czy taki scenariusz możliwy był w Szczecinie? Jak się okazało nie, ale siła i uporczywość pojawiania się tych plotek w maju i czerwcu 1945 roku świadczą, że jakieś polityczne gry w tej kwestii musiały chyba być rozgrywane.
Piotr Zaremba pisze o tej pogłosce, wspominając bardzo dramatyczny okres końca maja 1945 roku. Jak wspominał: "po Szczecinie krążyły przeróżne plotki, domysły i wyolbrzymione wieści, że Szczecin będzie wolnym miastem, że będzie to kondominium angielsko-polskie, że flota brytyjska już przybyła do Szczecina, że miasto będzie przyznane Czechosłowacji lub też, że będzie podzielone na trzy części: polską, czeską i niemiecką."
Jak pisze Zaremba „zdawałem sobie sprawę, że plotki te celowo inspirowane były elementem wielkiej wrogiej nam gry. Motyw czechosłowacki w pogłoskach o wolnym mieście Szczecin był odbiciem żądań władz w Pradze, które uważały, że jako członek koalicji antyhitlerowskiej muszą mieć jakiś udział w okupacji Niemiec. Szczecin, który znajduje się na końcowym odcinku Odry przed dopływem do Bałtyku, zdawał się być odpowiednią zapłatą dla Czechosłowacji. Kraju, który eksportował bardzo wiele swoich produktów barkami poprzez szlaki wodne na Łabie i na Odrze.
Czesi od lat międzywojennych snuli marzenia o swoim własnym dostępie do morza. Z kolei plotki o brytyjskiej kurateli nad Szczecinem były odbiciem marzeń Niemców, że Anglia wspaniałomyślnie weźmie na siebie obronę ludności niemieckiej przed Polakami. Zresztą plotki te w jakimś stopniu sprawdzą się za parę miesięcy, gdy Londyn przyśle misję, która będzie nadzorować wyjazd Niemców ze Szczecina do brytyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec. Innym wzorem dla powstania ewentualnego wolnego miasta Szczecin mogło być "Wolne terytorium Triest". Mało kto pamięta, że po wojnie przez długie lata istniał taki twór, który stworzyli Brytyjczycy wobec sporu Włochów i Jugosłowian o to portowe miasto nad Adriatykiem. Triest jako wolne terytorium egzystował do 1954 roku, kiedy doszło do referendum, w którym zwyciężyła opcja włoska. Jugosłowianie musieli się obejść smakiem. Czy taki scenariusz możliwy był w Szczecinie? Jak się okazało nie, ale siła i uporczywość pojawiania się tych plotek w maju i czerwcu 1945 roku świadczą, że jakieś polityczne gry w tej kwestii musiały chyba być rozgrywane.