Coraz pewniej czujący się Zarząd Miejski Szczecina – ciało zdominowane przez niemieckich komunistów - postanowił 6 czerwca wkroczyć na arenę wielkiej polityki. Do rządu ZSRS skierowano memoriał dotyczący aktualnej sytuacji w mieście. Był najdalej posuniętą próbą oficjalnego przekonania Sowietów , że Szczecin winien pozostać niemiecki.
Memoriał zaczyna się od słów: „W imieniu mieszkańców miasta Szczecina przekazujemy rządowi ZSRS w Moskwie jako władzy okupacyjnej na naszym terenie oraz międzyalianckiej komisji kontrolnej w Berlinie jako najwyższej instancji rządów alianckich petycję z prośbą o udzielenie pomocy naszemu miastu, znajdującemu się w bardzo trudnej sytuacji i zrealizowanie naszych propozycji mających na celu przezwyciężenie zaistniałych ogromnych trudności. (...)
Niemiecka LUDNOŚĆ Szczecina znalazła się w całkowicie niejasnej sytuacji a administracji przysporzyło to ogromnych trudności. W tych warunkach niepewności najtrudniejszym problemem było i jest do dzisiaj zaopatrzenie ludności w najniezbędniejsze artykuły żywnościowe. Nie znamy żadnego innego miasta niemieckiego, w którym racje żywnościowe leżały by tak dalece poniżej minimum jak to jest w Szczecinie.”.
Niemieccy komuniści uznali ,że ważne będzie podkreślenie ekonomicznych więzów między miastem a terenami wschodnich Niemiec, które prócz Rostocka i Wismaru nie miały żadnych dużych portów.
Pisali:” Znaczenie Szczecina jako portu bałtyckiego i miasta przemysłowego jest bezsporne. Miasto to, z jego urządzeniami portowymi będzie musiało także i w przyszłości być ogniwem łączącym całą gospodarkę byłych terenów niemieckich. Nie do pomyślenia byłby brak Szczecina z jego stoczniami i licznymi fabrykami a także wszelkiego rodzaju powiązaniami kooperacyjnymi z resztą kraju. Dlatego też bezsporna jest paląca konieczność postępu w jak najszybszej odbudowie miasta wszelkimi środkami.
Do tego potrzebne jest jednak spełnienie poniższych warunków wstępnych:
1. uznanie miasta Szczecina jako miasta niemieckiego i uznanie Zarządu Miasta jako ciała kompetentnego i odpowiedzialnego dla całego terenu dużego Szczecina. Rządom mocarstw okupacyjnych przedłożone zostały niepodważalne materiały świadczące niezbicie, że Szczecin był przez cały czas aż do wybuchu wojny 1939 roku, zamieszkiwany tylko przez Niemców. Nieuwzględnienie tego faktu przeczyłoby zatem wszystkim zasadom prawa do samostanowienia.
2. Oddanie wszystkich zasobów mieszkaniowych do dyspozycji powracającym Szczecinianom. Ogólna praca związana z odbudową będzie tylko wtedy mogła być wykonana, jeśli umożliwi się na powrót na teren Szczecina potrzebnym do tego siłom. Specjaliści podczas ewakuacji Szczecina zostali w ogromnej większości przesiedleni na Pomorze Przedodrzańskie i do Meklemburgii. Bez ich udziału wszelkie próby odbudowy skazane są na niepowodzenie. Nie brak powierzchni mieszkalnej dla tych sił, trzeba ją tylko udostępnić.”
Fragment petycji Zarządu Miejskiego jest najbardziej wyrazistym świadectwem starań niemieckich komunistów o pozostawienie Szczecina w obrębie sowieckiej strefy okupacyjnej Niemiec. Autorzy tego manifestu nie przypadkowo użyli argumentu „prawa do samostanowienia” wykorzystując przedwojenną przewagę ludności niemieckiej w Szczecinie. Ale na potrzeby Rosji i częściowo zachodnich mocarstw alianckich sformułowana jest wyrazista teza: Szczecin należy do organizmu gospodarczego państwa niemieckiego i jako taki może być bardzo wygodny także dla Niemiec zarządzanych przez aliantów – w tym wypadku Związkowi Radzieckiemu.
Autorzy dokumentu odnoszą się też do silnego szczególnie u brytyjskich polityków przekonania, że Polska nie będzie w stanie odbudować przemysłu stoczniowego i portów Szczecina z racji cywilizacyjnego upośledzenia. Dlatego wykorzystywany jest motyw specjalistów którzy mają być najlepszą wizytówką przydatności nowych Niemiec dla państw alianckich. Ten motyw pojawiać się będzie też w propagandzie ziomkostw pomorskich w latach pięćdziesiątych. Pomorze zachodnie przedstawiane będzie w nich jako wyniszczony wojną spalony obszar na terenie którego Polacy nie są w stanie dokonać żadnej znaczącej odbudowy przedwojennego stanu przemysłu. Petycja Niemieckiego Zarządu Miejskiego pozostała bez odpowiedzi. Można jednak przypuszczać, że była używana w dyskusjach między władzami w Moskwie a szefami sowieckiej wojskowej administracji w Niemczech w dyskusjach nad przyszłością miasta.Pismo o pokazuje, jak słuszne były obawy Piotra Zaremby, że niemieccy komuniści bynajmniej nie przypominają ludzi złamanych i skruszonych klęską III Rzeszy. Mieli poczucie swojej siły i chcieli walczyć o Szczecin.
Memoriał zaczyna się od słów: „W imieniu mieszkańców miasta Szczecina przekazujemy rządowi ZSRS w Moskwie jako władzy okupacyjnej na naszym terenie oraz międzyalianckiej komisji kontrolnej w Berlinie jako najwyższej instancji rządów alianckich petycję z prośbą o udzielenie pomocy naszemu miastu, znajdującemu się w bardzo trudnej sytuacji i zrealizowanie naszych propozycji mających na celu przezwyciężenie zaistniałych ogromnych trudności. (...)
Niemiecka LUDNOŚĆ Szczecina znalazła się w całkowicie niejasnej sytuacji a administracji przysporzyło to ogromnych trudności. W tych warunkach niepewności najtrudniejszym problemem było i jest do dzisiaj zaopatrzenie ludności w najniezbędniejsze artykuły żywnościowe. Nie znamy żadnego innego miasta niemieckiego, w którym racje żywnościowe leżały by tak dalece poniżej minimum jak to jest w Szczecinie.”.
Niemieccy komuniści uznali ,że ważne będzie podkreślenie ekonomicznych więzów między miastem a terenami wschodnich Niemiec, które prócz Rostocka i Wismaru nie miały żadnych dużych portów.
Pisali:” Znaczenie Szczecina jako portu bałtyckiego i miasta przemysłowego jest bezsporne. Miasto to, z jego urządzeniami portowymi będzie musiało także i w przyszłości być ogniwem łączącym całą gospodarkę byłych terenów niemieckich. Nie do pomyślenia byłby brak Szczecina z jego stoczniami i licznymi fabrykami a także wszelkiego rodzaju powiązaniami kooperacyjnymi z resztą kraju. Dlatego też bezsporna jest paląca konieczność postępu w jak najszybszej odbudowie miasta wszelkimi środkami.
Do tego potrzebne jest jednak spełnienie poniższych warunków wstępnych:
1. uznanie miasta Szczecina jako miasta niemieckiego i uznanie Zarządu Miasta jako ciała kompetentnego i odpowiedzialnego dla całego terenu dużego Szczecina. Rządom mocarstw okupacyjnych przedłożone zostały niepodważalne materiały świadczące niezbicie, że Szczecin był przez cały czas aż do wybuchu wojny 1939 roku, zamieszkiwany tylko przez Niemców. Nieuwzględnienie tego faktu przeczyłoby zatem wszystkim zasadom prawa do samostanowienia.
2. Oddanie wszystkich zasobów mieszkaniowych do dyspozycji powracającym Szczecinianom. Ogólna praca związana z odbudową będzie tylko wtedy mogła być wykonana, jeśli umożliwi się na powrót na teren Szczecina potrzebnym do tego siłom. Specjaliści podczas ewakuacji Szczecina zostali w ogromnej większości przesiedleni na Pomorze Przedodrzańskie i do Meklemburgii. Bez ich udziału wszelkie próby odbudowy skazane są na niepowodzenie. Nie brak powierzchni mieszkalnej dla tych sił, trzeba ją tylko udostępnić.”
Fragment petycji Zarządu Miejskiego jest najbardziej wyrazistym świadectwem starań niemieckich komunistów o pozostawienie Szczecina w obrębie sowieckiej strefy okupacyjnej Niemiec. Autorzy tego manifestu nie przypadkowo użyli argumentu „prawa do samostanowienia” wykorzystując przedwojenną przewagę ludności niemieckiej w Szczecinie. Ale na potrzeby Rosji i częściowo zachodnich mocarstw alianckich sformułowana jest wyrazista teza: Szczecin należy do organizmu gospodarczego państwa niemieckiego i jako taki może być bardzo wygodny także dla Niemiec zarządzanych przez aliantów – w tym wypadku Związkowi Radzieckiemu.
Autorzy dokumentu odnoszą się też do silnego szczególnie u brytyjskich polityków przekonania, że Polska nie będzie w stanie odbudować przemysłu stoczniowego i portów Szczecina z racji cywilizacyjnego upośledzenia. Dlatego wykorzystywany jest motyw specjalistów którzy mają być najlepszą wizytówką przydatności nowych Niemiec dla państw alianckich. Ten motyw pojawiać się będzie też w propagandzie ziomkostw pomorskich w latach pięćdziesiątych. Pomorze zachodnie przedstawiane będzie w nich jako wyniszczony wojną spalony obszar na terenie którego Polacy nie są w stanie dokonać żadnej znaczącej odbudowy przedwojennego stanu przemysłu. Petycja Niemieckiego Zarządu Miejskiego pozostała bez odpowiedzi. Można jednak przypuszczać, że była używana w dyskusjach między władzami w Moskwie a szefami sowieckiej wojskowej administracji w Niemczech w dyskusjach nad przyszłością miasta.Pismo o pokazuje, jak słuszne były obawy Piotra Zaremby, że niemieccy komuniści bynajmniej nie przypominają ludzi złamanych i skruszonych klęską III Rzeszy. Mieli poczucie swojej siły i chcieli walczyć o Szczecin.