Siedmioro parlamentarzystów brytyjskiej Partii Pracy opuściło ugrupowanie w geście sprzeciwu wobec polityki lidera, Jeremy'ego Corbyna. Parlamentarzyści tłumaczą to niewłaściwą polityką lidera Partii Pracy w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Zarzucają mu również tolerowanie antysemickich wypowiedzi ze strony skrajnie lewicowego skrzydła laburzystów, które sympatyzuje z ruchami pro-palestyńskimi. To największy rozłam w tej formacji od 1981 roku.
Matce podano środki, wywołujące poród. Dziecko jednak urodziło się żywe, a lekarze nie wiedzieli, co w tej sytuacji zrobić - więc nie zrobili nic. Życie uratowała mu pielęgniarka, która zaopiekowała się noworodkiem. Timem zajęła się rodzina zastępcza. Dziecko cierpiało na liczne powikłania: miało wadę wzroku, autyzm oraz problemy z płucami i poruszaniem się. Sprawa nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby rok po porodzie rodzice nie pozwali szpitala do sądu. Domagali się odszkodowania za to, że nikt im nie powiedział, że dziecko może przyjść na świat żywe.
Prezydentura Donalda Trumpa - już i tak burzliwa - upływa w cieniu prowadzonego przez FBI śledztwa, prowadzonego przez prokuratora specjalnego Roberta Muellera. Dotyczy ono domniemanego rosyjskiego wpływu na wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Właśnie kilka dni temu został aresztowany kolejny wieloletni bliski współpracownik prezydenta, Robert Stone. Były doradca Trumpa opuścił areszt za kaucją.
Wcześniej prokurator specjalny postawił zarzuty między innymi osobistemu prawnikowi prezydenta Michaelowi Cohenowi i byłemu szefowi sztabu wyborczego Paulowi Manafortowi. Obaj poszli na współpracę ze śledczymi w zamian za złagodzenie kary.
W ubiegłym roku obie strony zadeklarowały jednak chęć zakończenia sporu. 22 stycznia przywódcy obu krajów, prezydent Rosji Władimir Putin i premier Japonii Shinzo Abe, oświadczyli, że są zdeterminowani rozwiązać problem. Japończycy zadeklarowali, że zadowolą się dwiema z czterech Wysp Kurylskich. Gorzej sprawa wygląda w Rosji. Tamtejsza opinia publiczna jest zdecydowanie przeciwna takiemu posunięciu. Dodatkowo Wyspy mają dla Rosji znaczenie strategiczne. Rosjanie utrzymują tam, wzmocnioną w ostatnim czasie bazę wojskową.
Pierwsza debata i głosowanie odbyły się dwa tygodnie temu. Deputowani odrzucili wtedy zdecydowaną większością głosów umowę, wynegocjowaną z UE przez Theresę May.
Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca. Nadal jednak nie wiadomo, na jakich miałoby się to odbyć warunkach. Unia stoi twardo na stanowisku, że albo wynegocjowana umowa, albo twardy brexit, czyli wyjście bez żadnej umowy. Z doniesień brytyjskich mediów wynika, że Theresa May raczej wyklucza tę ostatnią opcję, choć nie chce tego publicznie przyznać. Za to jest zdecydowana nie pozwolić na rozpisanie drugiego referendum w sprawie Brexitu.