Czego nie może wówczas zabraknąć? - Przede wszystkim paschy, czyli tradycyjnego chleba pieczonego specjalnie na okazję Wielkiej Nocy - mówi ksiądz Robert Rosa, proboszcz szczecińskiej parafii grecko-katolickiej. - Pisankę kraszankę z pięknymi wzorami ukraińskimi. Jest także chrzan, sól i wędlina. Tego dnia wyznawcy kościoła prawosławnego czekają na "Cud Świętego Ognia", który ma miejsce w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Pojawiający się tam ogień jest symbolem życia danego człowiekowi. Ksiądz Paweł Stefanowski, proboszcz parafii prawosławnej w Szczecinie podkreśla, że pielgrzymi przewożą go do wszystkich parafii prawosławnych na świecie. - Symbolika tego światła przewija się również w nabożeństwach. Począwszy od nabożeństwa całonocnego czuwania, które rozpoczyna się wieczorem. Wtedy, po raz pierwszy, gasi się wszystkie światła, które są w cerkwi - opowiada Stefanowski. - Jest zupełnie ciemno. Duchowny, zapalając trzy świece, wychodzi na zewnątrz z pieśnią paschalną o zmartwychwstaniu, tak aby o północy rozpocząć procesję wokół świątyni. Potem jest jutrznia paschalna, liturgia i kończy się to nad ranem, ze śpiewem i okrzykami, że Chrystus zmartwychwstał. Zobacz też zdjęcia z Wielkiego Piątku.