Na mundialu w Rosji biało-czerwoni pod wodzą Nawałki przegrali swoje dwa pierwsze mecze fazy grupowej: z Senegalem i Kolumbią. Tym samym utracili szansę na awans do 1/8 finału rozgrywek.

- Mimo to nie należy zwalniać trenera - uważa wiceprezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Wawrowski. W ocenie srebrnego medalisty z Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku pewna zmiana jest jednak potrzebna.

- Myślę, że Adam powinien zostać, ale moim zdaniem powinien do tego sztabu dołączyć ktoś, kto ma swoje zdanie. Rozumiem, że trener jest za wszystko odpowiedzialny, ale również Adam powinien słuchać i wyciągać wnioski, a tak nie jest - powiedział Wawrowski.

Dwa nieudane mecze na mistrzostwach nie powinni przesądzać o pełnej ocenie pracy Nawałki - to zdanie dziennikarza sportowego Radia Szczecin Artura Dyczewskiego. - To jest na tyle inteligentny szkoleniowiec, że na pewno wyciągnie z tego wnioski i troszkę pozmienia, i w doborze zawodników i w cyklu przygotowań do kolejnych imprez. On zna najlepiej tą grupę zawodników - uważa Dyczewski.

Wstrzemięźliwy w wyrokowaniu co do przyszłości selekcjonera jest trener reprezentacji Polski kobiet w piłce nożnej Miłosz Stępiński. To ze względu na pracę w tej samej "firmie".

- Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej podejmie decyzje czy będzie chciał, by misja pod wodzą trenera Nawałki będzie kontynuowana. Trzeba zdać się na decyzję osób, które rządzą naszą firmą i jestem przekonany, że podejmą jedyną i słuszną decyzję - odpowiedział Stępiński.

Kontrakt Nawałki obowiązuje do końca mistrzostw. On sam przyznał, że po nich "oddaje się do dyspozycji zarządu i prezesa PZPN". Wcześniej reprezentację Polski czeka ostatni mecz na mundialu w Rosji. W czwartek zagramy "o honor" z Japonią.