Tysiące kibiców przez trzy dni dopingowały siatkarskie reprezentacje Niemiec, Włoch, Czech i Słowacji w hali Azoty Arena w Szczecinie. W poniedziałek odbyły się tam ostatnie mecze fazy grupowej Mistrzostw Europy, a zarazem ostatnie w tym turnieju spotkania rozegrane w naszym mieście.
- Od wrzeszczenia nie mam już głosu - żartował jeden z kibiców.
- Super, wspaniali kibice i rewelacyjna atmosfera. Różnica między oglądaniem turnieju w telewizji a tutaj, na żywo, jest ogromna. To jak zupełnie inna rzeczywistość. Siadając na krzesełku na trybunach czuje się te wszystkie emocje - oceniali inni kibice.
- Najfajniejszym momentem było robienie zdjęć z siatkarzami. Mi udało się zrobić fotki z reprezentantami Włoch oraz Niemiec - mówiła szczecinianka, którą spotkaliśmy w Azoty Arenie.
Każdego dnia w hali przy ulicy Szafera mecze oglądało po kilka tysięcy osób. Największą widownię zgromadził jednak hit grupy B, czyli piątkowe spotkanie Niemcy-Włochy.
W poniedziałek w Azoty Arenie rywalizację zakończyły zespoły grające w grupie B. W pierwszym meczu siatkarze Niemiec pokonali Słowację 3:0. Było to trzecie zwycięstwo ekipy trenera Andrei Gianiego w trzecim grupowym pojedynku. Reprezentacja Niemiec zajęła pierwsze miejsce w tabeli i awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Europy. Słowacy po tej porażce odpadli z dalszej rywalizacji.
W ostatnim spotkaniu w Szczecinie siatkarze Włoch, po zaciętej i wyrównanej walce, wygrali z Czechami 3:0. Jak mówi były reprezentant Polski Maciej Jarosz, niewiele brakowało, aby to Czesi pokonali wyżej notowaną reprezentację Włoch.
- Gdyby nie takie indywidualne błędy, jak na przykład Fingera w końcówce drugiej partii, czyli dwa ataki zatrzymane i zepsuta zagrywka, to ten wynik mógł być zupełnie odwrotny. Myślę, że Czesi mogli też wygrać to spotkanie 3:0, niewiele brakowało. Pokazało to również, że będzie to groźny zespół w barażach - ocenia Jarosz.
Atakujący czeskiej drużyny Jan Hadrava przyznał, że mimo dobrej gry, zabrakło trochę szczęścia, aby sprawić niespodziankę. - Bardzo ładnie graliśmy. Brakowało nam mniej więcej dwa punkty w każdym secie. Mieliśmy nadzieję, że się uda, ale jednak nie. Teraz jedziemy do Katowic - dodał.
Czesi w środę w Katowicach zmierzą się z obrońcą mistrzowskiego tytułu Francją w barażowym pojedynku o awans do ćwierćfinału. W barażu o ćwierćfinał Mistrzostw Europy w Katowicach zagrają w środę także Włosi, którzy zmierzą się z Turcją
- Super, wspaniali kibice i rewelacyjna atmosfera. Różnica między oglądaniem turnieju w telewizji a tutaj, na żywo, jest ogromna. To jak zupełnie inna rzeczywistość. Siadając na krzesełku na trybunach czuje się te wszystkie emocje - oceniali inni kibice.
- Najfajniejszym momentem było robienie zdjęć z siatkarzami. Mi udało się zrobić fotki z reprezentantami Włoch oraz Niemiec - mówiła szczecinianka, którą spotkaliśmy w Azoty Arenie.
Każdego dnia w hali przy ulicy Szafera mecze oglądało po kilka tysięcy osób. Największą widownię zgromadził jednak hit grupy B, czyli piątkowe spotkanie Niemcy-Włochy.
W poniedziałek w Azoty Arenie rywalizację zakończyły zespoły grające w grupie B. W pierwszym meczu siatkarze Niemiec pokonali Słowację 3:0. Było to trzecie zwycięstwo ekipy trenera Andrei Gianiego w trzecim grupowym pojedynku. Reprezentacja Niemiec zajęła pierwsze miejsce w tabeli i awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Europy. Słowacy po tej porażce odpadli z dalszej rywalizacji.
W ostatnim spotkaniu w Szczecinie siatkarze Włoch, po zaciętej i wyrównanej walce, wygrali z Czechami 3:0. Jak mówi były reprezentant Polski Maciej Jarosz, niewiele brakowało, aby to Czesi pokonali wyżej notowaną reprezentację Włoch.
- Gdyby nie takie indywidualne błędy, jak na przykład Fingera w końcówce drugiej partii, czyli dwa ataki zatrzymane i zepsuta zagrywka, to ten wynik mógł być zupełnie odwrotny. Myślę, że Czesi mogli też wygrać to spotkanie 3:0, niewiele brakowało. Pokazało to również, że będzie to groźny zespół w barażach - ocenia Jarosz.
Atakujący czeskiej drużyny Jan Hadrava przyznał, że mimo dobrej gry, zabrakło trochę szczęścia, aby sprawić niespodziankę. - Bardzo ładnie graliśmy. Brakowało nam mniej więcej dwa punkty w każdym secie. Mieliśmy nadzieję, że się uda, ale jednak nie. Teraz jedziemy do Katowic - dodał.
Czesi w środę w Katowicach zmierzą się z obrońcą mistrzowskiego tytułu Francją w barażowym pojedynku o awans do ćwierćfinału. W barażu o ćwierćfinał Mistrzostw Europy w Katowicach zagrają w środę także Włosi, którzy zmierzą się z Turcją
Zobacz także
2017-08-17, godz. 11:12
Mityng im. Komara i Ślusarskiego. Czy padnie rekord?
Królowa sportu będzie dominować w Międzyzdrojach. W nadmorskim kurorcie odbędzie się dziś lekkoatletyczny mityng imienia Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego.
» więcej
2017-08-17, godz. 07:59
Od rana na sportowo w Międzyzdrojach. Każdy może pobiec z mistrzem olimpijskim
To będzie dzień sportu i zabawy w Międzyzdrojach. Rano bieg śniadaniowy a pod wieczór lekkoatletyczny mityng pamięci tragicznie zmarłych mistrzów olimpijskich Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego.
» więcej
2017-08-16, godz. 16:35
Dawid Kort z nowym kontraktem
22-letni piłkarz Dawid Kort podpisał nowy kontrakt ze szczecińskim klubem. Umowa będzie ważna do 2021 roku.
» więcej
2017-08-16, godz. 11:42
Koniec wakacji dla siatkarek. Chemik na razie bez kadrowiczek
Siatkarki Chemika Police rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu. Na inauguracyjnym spotkaniu w klubie pojawiło się 8 zawodniczek w tym między innymi Agnieszka Bednarek-Kasza, Katarzyna Zaroślińska-Król i Amerykanka Alex Holston.
» więcej
2017-08-15, godz. 13:37
Sukcesy narciarzy wodnych ze Szczecina
Młodzi narciarze wodni ze Szczecina w krajowej czołówce. Zawodnicy kategorii do lat 19 przywieźli z Mistrzostw Polski komplet medali.
» więcej