Pierwsza bramka padła już w drugiej minucie spotkania. Gola strzelił wychowanek Pogoni Szczecin - Kamil Grosicki. Z kolei Robert Lewandowski ustrzelił hat-tricka (18., 25. i 64. minuta meczu), dla którego było to 48., 49. i 50. trafienie w reprezentacji. Kapitan biało-czerwonych pobił tym samym rekord Włodzimierza Lubańskiego, który w kadrze zdobył 48 bramek.

- Od pierwszych minut chcieliśmy pokazać rywalom, że to my chcemy kontrolować spotkanie, strzelać bramki i wygrać mecz. Strzelić sześć bramek na wyjeździe to też jest sztuka, bo wiemy jak czasami wyglądają mecze wyjazdowe w kwalifikacjach. Nigdy nie jest łatwo, zawsze trzeba walczyć i dać z siebie wszystko. Ostatnie 20 minut spotkania graliśmy spokojnie piłką i jak pograliśmy piłką, to od razu sytuacje się stworzyły - mówił Robert Lewandowski.

Jednego z goli Lewandowski strzelił po rzucie wolnym pośrednim z około pięciu metrów. - Byłem skupiony na tym, żeby zdobyć bramkę. Takich goli raczej zbyt często się nie strzela, tym bardziej że był to rzut wolny pośredni. Trzeba próbować trafić mocno w piłkę, może zawodnik nie zdąży wybić, nie postawi nogi, piłka się odbije... Tak było w tej sytuacji. Dopisało też szczęście i zdobyliśmy kolejną bramkę - komentował kapitan biało-czerwonych.

Na listę strzelców w tym meczu wpisali się także: Jakub Błaszczykowski, który zdobył bramkę w 58. minucie i Rafał Wolski, który trafił do siatki w 89. minucie. Honorowego gola dla Armenii strzelił w 39. minucie spotkania Howannes Hambarcumian.

Polska ma 22 punkty i prowadzi w grupie E. Podopieczni trenera Adama Nawałki ostatnie spotkanie w tych eliminacjach rozegrają w niedzielę w Warszawie, a ich rywalem będzie Czarnogóra.