Stadion pełny polskich kibiców, a wśród nich także ci ze Szczecina - tak będzie w niedzielę w Warszawie podczas decydującego dla Polaków meczu eliminacji do piłkarskich Mistrzostw Świata.
Biało-czerwoni zagrają z Czarnogórą i w przypadku wygranej lub remisu zagwarantują sobie wyjazd na przyszłoroczny mundial w Rosji. Stadion Narodowy w Warszawie jest już gotowy na przyjęcie piłkarzy i kibiców. Polaków dopingować będzie ponad 50 tysięcy osób, w tym Łukasz Król - kibic ze Szczecina.
- Wyobrażałem sobie dzisiaj rano, jak za paręnaście lat będę moim dzieciom opowiadał, że byłem właśnie na tych eliminacjach, byłem na tym stadionie. Czuję, że jak dzisiaj staniemy, zaśpiewamy wszyscy hymn, to będzie naprawdę cała Polska, 40 milionów osób na jednym stadionie - to będzie niesamowite! - zapewnia kibic.
Król dodaje, że jest pewny zwycięstwa i typuje wygraną 3:1.
Rzeczniczka Stadionu Narodowego Monika Borzdyńska informuje, że obiekt jest już gotowy na przyjęcie piłkarzy i kibiców. W sobotę przejął go organizator spotkania - Polski Związek Piłki Nożnej.
Specjalnie na potrzeby meczu położono między innymi nową murawę.
- Wjeżdżały tutaj TIR-y, potem piaskarki, które wysypywały piasek. Cała murawa składa się z siedmiu warstw, które trzeba odpowiednio ułożyć, potem ukorzenić. Organizator, czyli Polski Związek Piłki Nożnej, przygotowuje specjalną oprawę w razie awansu - zapewnia Borzdyńska.
W momencie przekazania obiektu oragnizatorom, dach Stadionu Narodowego był zasunięty. Takie były też rekomendacje jego zarządców i wszystko wskazuje na to, że piłkarze będą walczyć o punkty pod dachem.
- Oczywiście ostateczną decyzję podejmuje delegat, po odpowiednich konsultacjach. Natomiast nie możemy dachu otwierać kiedy są opady deszczu - dodaje Borzdyńska.
Choć drużyna Adam Nawałki jest faworytem tego spotkania, trener przestrzega przed lekceważeniem rywala.
- Przed meczem nikomu nie wolno odmawiać szans i z pewnością reprezentacja Czarnogóry tak do tego meczu podejdzie. My chcemy ten mecz rozegrać według naszego planu, tak jak to zawsze bywa. Będziemy grać o trzy punkty, zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to groźny przeciwnik - tłumaczy Nawałka.
Początek meczu Polska-Czarnogóra o 18 na Stadionie Narodowym w Warszawie.
- Wyobrażałem sobie dzisiaj rano, jak za paręnaście lat będę moim dzieciom opowiadał, że byłem właśnie na tych eliminacjach, byłem na tym stadionie. Czuję, że jak dzisiaj staniemy, zaśpiewamy wszyscy hymn, to będzie naprawdę cała Polska, 40 milionów osób na jednym stadionie - to będzie niesamowite! - zapewnia kibic.
Król dodaje, że jest pewny zwycięstwa i typuje wygraną 3:1.
Rzeczniczka Stadionu Narodowego Monika Borzdyńska informuje, że obiekt jest już gotowy na przyjęcie piłkarzy i kibiców. W sobotę przejął go organizator spotkania - Polski Związek Piłki Nożnej.
Specjalnie na potrzeby meczu położono między innymi nową murawę.
- Wjeżdżały tutaj TIR-y, potem piaskarki, które wysypywały piasek. Cała murawa składa się z siedmiu warstw, które trzeba odpowiednio ułożyć, potem ukorzenić. Organizator, czyli Polski Związek Piłki Nożnej, przygotowuje specjalną oprawę w razie awansu - zapewnia Borzdyńska.
W momencie przekazania obiektu oragnizatorom, dach Stadionu Narodowego był zasunięty. Takie były też rekomendacje jego zarządców i wszystko wskazuje na to, że piłkarze będą walczyć o punkty pod dachem.
- Oczywiście ostateczną decyzję podejmuje delegat, po odpowiednich konsultacjach. Natomiast nie możemy dachu otwierać kiedy są opady deszczu - dodaje Borzdyńska.
Choć drużyna Adam Nawałki jest faworytem tego spotkania, trener przestrzega przed lekceważeniem rywala.
- Przed meczem nikomu nie wolno odmawiać szans i z pewnością reprezentacja Czarnogóry tak do tego meczu podejdzie. My chcemy ten mecz rozegrać według naszego planu, tak jak to zawsze bywa. Będziemy grać o trzy punkty, zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to groźny przeciwnik - tłumaczy Nawałka.
Początek meczu Polska-Czarnogóra o 18 na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Biało-czerwoni zagrają z Czarnogórą i w przypadku wygranej lub remisu zagwarantują sobie wyjazd na przyszłoroczny mundial w Rosji. Polaków dopingować będzie ponad 50 tysięcy osób, w tym Łukasz Król - kibic ze Szczecina.
Choć drużyna Adam Nawałki jest faworytem tego spotkania, trener przestrzega przed lekceważeniem rywala.