Halo, Stadion
Radio SzczecinRadio Szczecin » Halo, Stadion

Zdaniem obrońcy Pogoni Jakuba Bartkowskiego, kluczem do sukcesu w sobotnim spotkaniu były stałe fragmenty gry, po których padły gole dla Dumy Pomorza. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Zdaniem obrońcy Pogoni Jakuba Bartkowskiego, kluczem do sukcesu w sobotnim spotkaniu były stałe fragmenty gry, po których padły gole dla Dumy Pomorza. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Piłkarze Pogoni odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie rozgrywek o mistrzostwo Polski. Szczecinianie na swoim stadionie pokonali Stal Mielec 4:1 choć do przerwy przegrywali 0:1. To także trzeci domowy sukces Portowców w trzecim spotkaniu rozegranym na stadionie przy Twardowskiego.
Zdaniem obrońcy Pogoni Jakuba Bartkowskiego, kluczem do sukcesu w sobotnim spotkaniu były stałe fragmenty gry, po których padły gole dla Dumy Pomorza.

- Jak zespół Stali był ustawiony tak nisko, to ciężko przebić się przez środek. Trochę łatwiej bokami i stąd dużo dośrodkowań. Ostatnio mieliśmy dużo rzutów rożnych. Nie udawało się strzelić bramek, ale dochodziliśmy do sytuacji. Rozmawialiśmy o tym, że to trzeba poprawić i wykorzystywać stałe fragmenty. W pierwszej połowie sam doszedłem do sytuacji, gdzie nie strzeliłem, ale w drugiej połowie udało się wykorzystać stały fragment i strzelić bramki - podsumował Bartkowski.

Pogoń wszystkie gole zdobyła w sobotę po stałych fragmentach gry. Dwa z rzutów karnych zdobył Kamil Drygas. Dwa padły po rzutach rożnych. Najpierw samobójcze trafienie zaliczył kapitan Stali Krystian Getinger, a tuż przed końcem spotkania wynik spotkania ustalił Grek Konstantinos Triantafyllopoulos.

Ekipa trenera Kosty Runjaića po wczorajszym meczu zajmuje drugie miejsce w tabeli. W kolejnym spotkaniu ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin w sobotę na wyjeździe zmierzą się z dotychczasowym liderem rozgrywek Lechem Poznań.
Zdaniem obrońcy Pogoni Jakuba Bartkowskiego, kluczem do sukcesu w sobotnim spotkaniu były stałe fragmenty gry, po których padły gole dla Dumy Pomorza.

Zobacz także

154155156157158159160