Władze Izraela skrytykowały uchwalone przez Sejm 26 stycznia br. przepisy nakładające kary za używanie określenia „polskie obozy śmierci”. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari zaapelowała o zmianę tej nowelizacji podczas uroczystości 73 rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". W myśl nowych przepisów każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Szef gabinetu prezydenta - Krzysztof Szczerski – spotkał się w Pałacu Prezydenckim z ambasador Izraela. W niedzielę premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z premierem tego kraju o wątpliwościach strony izraelskiej dotyczących nowelizacji ustawy o IPN. We wcześniej opublikowanym oświadczeniu prezydenckiej kancelarii zaznaczono, że "celem ustawy jest zapobieganie kłamstwom i fałszywym oskarżeniom skierowanym w stronę Narodu i Państwa Polskiego, o czym mówi wprost przepis" noweli.
Komentują: Piotr Cywiński i Piotr Semka