Kanwą opowieści jest proceder do którego dochodziło w czasach PRL, stworzono lukę prawną, która umożliwiała adopcje zagraniczne. Zarabiała na nich, oczywiście nielegalnie, duża grupa osób. Przepisy zmieniono dopiero po upadku PRL, czyli na początku lat 90. ubiegłego wieku. Problem nadal jednak wymaga wyjaśnienia i zadośćuczynienia.
„Sierociniec” to trzecia powieść Kowalewskiego. Dwie wcześniejsze: „Kozioł” i „Szóstka” ukazały się w ubiegłym roku. Wszystkie są inspirowane prawdziwymi szczecińskimi historiami.
Przemysław Kowalewski będzie dziś gościem magazynu Fonosfera. Do usłyszenia po godzinie 22, Joanna Skonieczna