Uczył się gry na fortepianie w szkole muzycznej I stopnia, w średniej natomiast na saksofonie. Nastoletni Andrzej Majewski nie widział jednak swojej przyszłości w muzyce klasycznej. Zafascynowany przebojami m.in. Eltona Johna, Shakina Stevensa, Dawida Bowiego, Michaela Jacksona i przede wszystkim Marka Bilińskiego – zwłaszcza jego utworu „Ucieczka z tropiku” próbował w rodzinnej Jeleniej Górze swoich sił w różnych zespołach dalekich od klasyki.
Wyruszył w końcu do Kielc przez… Warszawę na organizowany w stolicy I Festiwal Rocka Progresywnego. Przypadek losu zrządził, że został wokalistą grupy „Mafia”, z którą wydał płytę pt. „99”; zagrał kilkadziesiąt koncertów, jednak z roku na rok coraz mniej. Rozstał się więc z muzyką na kilkanaście lat, ale zatęsknił za nią, bo wrócił na scenę z autorskim albumem pt. „Pomiędzy światami”.
Bardzo chętnie mówi o swojej drodze artystycznej, o czym mogą się Państwo przekonać wsłuchując się w wywiad, którego udzielił przy okazji wydanej niedawno jego najnowszej płyty.